wtorek, 29 września 2009

Wykres urodzeniowy domu

Autorem artykułu jest Grażyna Czajka-Bartosik




Stare, tradycyjne feng shui jest tak mało znane w niektórych regionach naszego kraju, ze większość osób nie wie, czym ono jest. A różni się zasadniczo od analizy z wykorzystaniem siatki Bagua
Co jest potrzebne, by sporządzić wykres urodzeniowy swojego domu, mieszkania, firmy?
W tym celu potrzebujemy:
- znać datę budowy domu,
- zrobić odczyt kompasu strony skierowania domu,
- musimy także umieć określić, gdzie nasz dom ma stronę skierowania.

Wykres urodzeniowy domu, nie ma nic wspólnego z siatką Bagua. Wizualnie wygląda on jak zestaw liczb, po trzy w każdym polu. Mówią one jednak o wszystkim, co nas interesuje. Dom powstaje w określonym miejscu i czasie. Generalnie, uznaje się, że momentem „narodzin” domu, jest chwila, kiedy został on przykryty dachem. To jest właśnie ten moment. Wtedy, gdy Qi zostaje zamknięte w tym domu i ten moment determinuje wiele ważnych cech nowego domu, takich jak:

- jego charakter,
- predyspozycje zdrowotne mieszkańców,
- zasobność,
- strukturę wydarzeń w tym domu,
- wskazuje miejsca, gdzie powinny być sypialnie, pokoje wypoczynkowe, garderoby, łazienki, wc itp.
- wskazuje miejsca, gdzie powinny być okna,
- wskazuje miejsce, gdzie powinny być drzwi główne do mieszkania, domu..
- wreszcie determinuje miejsce dla drzwi tylnych,
- określa kierunki drzwi wewnętrznych,
- i wiele, wiele innych spraw.

Z wykresu możemy wyczytać wiele, bardzo wiele informacji, choćby takich jeszcze, jak: charakter domu (są domy szczególnie dobre dla twórców, artystów, dla życia rodzinnego, dla osób trudniących się finansami, czyli finansistów i wiele innych), lepsze i gorsze miejsca w tym domu, możemy dowiedzieć się, czy dom w ogóle będzie pomyślny dla tych konkretnych ludzi i całe mnóstwo innych informacji.

Dość powiedzieć, że wykres urodzeniowy domu nie tylko wskazuje na pewne zdarzenia, które mogą wydarzyć się mieszkańcom danego domu, ale także wywiera wpływ na postępowanie mieszkańców, na ich życie (tak, tak.. to nie żart). Istnieją domy, które w swoim wykresie posiadają takie informacje, jak skłonność mieszkańców do alkoholu, przemocy, kłótni, romansów i rozwodów. Czy któryś z takich domów, chciałybyście zająć?. Nie sądzę...A czy wiecie, że niektóre domy mają kilka takich cech?. A czy wiecie, że są także inne cechy wpisane w wykres, takie jak na przykład wypadki samochodowe?

W tym miejscu, ważna uwaga. Poprzez to, że dom powstaje w określonym czasie i miejscu, że ma swój wykres urodzeniowy – MA on także swoje niepowtarzalne feng shui, które po prostu jest zawsze tam, gdzie jest dom i człowiek.

Dlatego, wszelkie dywagacje na temat tego, czy ktoś wierzy, czy nie wierzy w feng shui, jest tym samym, co wiara, lub niewiara w słońce. I jedno i drugie po prostu J E S T. To niewiedza powoduje, że albo w coś wierzymy, albo nie. Wiedza nie potrzebuje wiary.

Warto także wiedzieć, że:

Feng Shui bez Człowieka NIE istnieje

Mało tego. Może się zdarzyć, że określony dom, nie będzie dobry dla tego konkretnego człowieka.

[img">http://www.geocities.com/fengshui_us/graphics/loshu6.jpg[/img">

[img">http://www.fengshui-consultants.co.uk/img785.jpg[/img">

Oba wykresy dotyczą tego samego domu. Są jednak przedstawione w odmienny sposób. Dom zbudowano w roku 1985. W tym wykresie, sporządzonym dla domu z 7 Okresu Feng Shui, dla skierowania południowego i odczytu kompasu 162 S1, możemy mieć do czynienia z przemocą mężczyzny w stosunku do kobiety.
---

Pracownia Feng-Shui | Apteka-Teriak.pl

Blog 1 | Blog 2 | Blog |

Forum FengShui





Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 23 września 2009

Chińska Geomancja

Autorem artykułu jest Grażyna Czajka-Bartosik




Jest to kontynuacja poprzedniego artykułu:
\"Feng Shui, czym jest, a czym na pewno nie
Kolejny artykuł nawiązuje do treści poprzedniego: Feng Shui, czym jest, a czym na pewno nie...
Wróćmy jednak do Feng Shui. Wybór właściwego miejsca do zamieszkania, to w pierwszej kolejności wybór działki, która pozwoli na zbudowanie domu o interesujących nas parametrach. Dokładnie tak – o interesujących nas parametrach, bo rodzajów domów jest wiele. To, także rodzaj działki, która pozwoli na prawidłowe „wpisanie” domu w środowisko i uzyskanie oczekiwanych korzyści.

Pierwszą zasadą Feng Shui jest „czerpanie korzyści z Sheng Qi środowiska” i przenoszenie jej do wnętrza domu. Znany z wielu publikacji rysunek - model Siling pokazuje tę prostą zależność. Rysunek przedstawia główną ideę Feng Shui. Można ją zastosować tak na zewnątrz domu, jak i w jego wnętrzu. To jedna z fundamentalnych zasad Feng Shui – Szkoły Formy (Xing Shi Pai). Ten, może niezbyt zrozumiały rysunek, pokazuje też, jak utrzymać równowagę pomiędzy przepływem, a skupieniem Qi oraz jak pozostać w zgodzie z naturą. Podsumowując: forma i ukształtowanie terenu, powinny wzajemnie i harmonijnie na siebie oddziaływać, dokładnie tak, jak w przedstawionym modelu Siling, czyli modelu „Czterech Mitycznych Zwierząt”.

Wiele osób mówi o feng shui, jako o geomancji. Zgodnie z definicją słownikową termin „geomancja” oznacza rodzaj wróżbiarstwa. Jednakże, kiedy zajrzymy do opisu terminu „geomancja” sporządzonego przez Christophera Cattana w roku 1558, przeczytamy:

Geomancja zwie się Gy, słowo greckie. Co Ziemię znaczy, i Mancie, to jest wiedza. Albo, by dać właściwe opisanie, pochodzi od Gyos i Magos, co znaczy poznanie rzeczy ziemskich przez moc ciał wyższych, czterech żywiołów, siedmiu planet i dwunastu znaków niebieskich. (tłumaczenie Marek Geisler).

Jeżeli się temu przyjrzymy, jest to definicja kosmologiczna. Dokładnie tej właśnie definicji użyli myśliciele XIX wieku, by przełożyć chińskie określenie „feng shui” na termin „geomancja”, które w tym czasie pojawiło się wśród nurtów myśli Zachodu. Generalnie sinolodzy zawsze krytykowali stosowanie pojęcia „geomancja” w odniesieniu do „feng shui”, gdyż to drugie w dosłownym tłumaczeniu oznacza „wiatr i wodę”.

W internetowej encyklopedii znajdujemy: GEOMANCJA [gr.">, forma wróżbiarstwa, której celem jest znalezienie najbardziej odpowiedniego miejsca na budowę obiektów sakralnych, siedzib władców, także domów prywatnych; rozwinięta zwł. w Chinach (FengShui).

Geomancja to wiedza o Ziemi, żywiołach, cyklach. Opisuje strukturę i funkcje Ziemi w odniesieniu do ciała człowieka. Geomancja jest nauką. Studiując chińską geomancję, możemy zauważyć, że uznaje ona Ziemię za żywy organizm, a wszystkie nasze wysiłki są skierowane w stronę dążenia do harmonii. To właśnie feng shui pozwala korzystać z geomancji, jako praktycznej wiedzy pomocnej człowiekowi w jego ziemskiej egzystencji.
I chociaż nauka materialistyczna odrzuca koncepcję Ziemi, jako istoty żywej, pozostaje faktem, że współczesnemu człowiekowi brak „czegoś” w tym całym mocno zurbanizowanym świecie. Nie czuje się on tak, jakby tego sobie życzył. Sztuka życia w harmonii z Ziemią, czerpania maksymalnych korzyści z tego faktu, oraz bycie we właściwym miejscu i czasie często nazywane jest mianem feng shui. Posłużę się w tym miejscu definicją zamieszczoną w „Podręczniku żywej Ziemi” (Living Earth Manual z roku 1982), którego autorem jest Stephen Skinner.

„Sztuka życia w harmonii z Ziemią i czerpania jak największych korzyści, spokoju i dobrobytu z faktu bycia we właściwym miejscu i we właściwym czasie nazywana jest feng shui”.

To, że feng shui pochodzi z Chin, nie jest żadną barierą, by ludzie świata zachodniego, mogli tę sztukę rozwijać także na Zachodzie i by wiedza stąd pochodząca była dla nich źródłem siły. Geomancja chińska – feng shui, kładzie bowiem nacisk na geografię miejsca i na cel człowieka, a te czynniki są wspólne wszystkim ludziom na całej kuli ziemskiej. Zauważcie Państwo, użyte jest sformułowanie „cel człowieka”. To bardzo ważne. Człowiek musi mieć cel (cele) do którego dąży, musi być świadom swoich celów, powinien je nazwać i obrać drogę do ich osiągnięcia. Feng shui może mu pomóc, ponieważ jest to uniwersalna wiedza o wpływie środowiska życia człowieka na jego los i szczęście.

Wiele osób sądzi, że to egzotyka, nie mająca odniesienia do naszej zachodniej rzeczywistości. Mylą się jednak, ponieważ u podstaw feng shui legły nauki wspólne nam wszystkim: astronomia, matematyka, fizyka, metafizyka i wiele innych. To, że koncepcja ta, czy raczej nauka, wyszły z Chin, kraju dla nas egzotycznego, nie dowodzi braku użyteczności tej wiedzy dla naszego regionu świata, czy dla jakiegokolwiek innego. Użyteczność ta jest uniwersalna, wspólna wszystkim ludziom na całym świecie.

Jedną z przyczyn powstania takiej opinii jest także fakt, że wraz z przybyciem feng shui do świata zachodniego, przyszły również kolorowe, obce nam gadżety, które nie istnieją w naszej zbiorowej świadomości zachodniej, których znaczenia my nie rozumiemy. Jednak feng shui może łatwo obyć się bez tych przedmiotów, lub zastąpić je znanymi nam symbolami, obiektami. Proszę pamiętać, że feng shui, które widać, to nie jest feng shui. Feng shui nie potrzebuje przedmiotów. Feng shui to wykorzystywanie ukrytych dobrodziejstw danego miejsca.

Dawniej mistrz przemierzał wielkie połacie terenu zanim wybrał dobre miejsce, miejsce idealne. Dziś jest to jeszcze bardziej trudne, ale ciągle możemy bardzo dużo zrobić, by żyło się nam lepiej, by lepiej się nam pracowało. Idąc dalej, mamy już teren, działkę, więc teraz musimy na nim postawić dom. Musimy go tak zlokalizować, by był odpowiedni dla naszych potrzeb. Dla potrzeb naszej rodziny, czy dla naszego biznesu. Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielki wpływ na nas ma nasz dom, jak wielki wpływ na nasz dom ma jego otoczenie i jak wielki wpływ to wszystko ma na nas?. Jest nie tylko ważne to, czy dom będzie w ładnej, czy brzydkiej dzielnicy, okolicy, wśród zieleni, itp. Ważne jest też to w jakim sąsiedztwie zostanie zbudowany, jak zlokalizowane są sąsiednie domy względem naszego, jakie jest ukształtowanie terenu, jak przebiegają drogi, wody, jak rosną rośliny i wiele, wiele innych rzeczy. Ważne jest nawet to, jaka jest jakość gleby, jacy ludzie mieszkają w okolicy.

Chińczyk powiedziałby, że feng shui ma pomóc nam czerpać Qi ze środowiska i wykorzystywać je dla potrzeb człowieka. Qi, powinna pracować dla Ciebie, nie przeciwko Tobie, dlatego też idąc dalej - nie zapominając o właściwym miejscu, otoczeniu, powinniśmy zająć się także wnętrzem naszego domu. FengShui, to miliony rzeczy, tematów, dlatego mamy tak wiele definicji. Wszystkie one są prawdziwe i potwierdzają fakt, że FengShui jest bardzo złożone, bo wszystko jest ze sobą ściśle powiązane, a powiedzenie o tym za pomocą krótkiej definicji – jest niemożliwe.

Szukając problemów w pracy, w firmie, przyczynę możemy znaleźć w domu. Powie nam o
tym miejsce (przestrzeń), w którym żyjemy, czy pracujemy. Gdy mieszkamy w środowisku (przestrzeni) o „złym” FengShui, wcześniej, czy później jego wpływ na nasze życie będzie dostrzegalny. Jednak, czy my Ludzie Zachodu, potrafimy zaakceptować fakt, że w naturze WSZYSKO składa się z wzajemnie uzupełniających się przeciwieństw? Te przeciwieństwa nazywają się Yin i Yang. Czasem można znaleźć twierdzenie, że FengShui jest „Psychologią Przestrzeni”, bo przecież w istocie jest tym także....
Niezależnie jednak od wszystkiego, co zostało skrótowo poruszone w tym artykule, FengShui to potężna Wiedza i jakże bardzo użyteczna także dla naszego kręgu kulturowego.

Jednak dla nas Ludzi Zachodu, FengShui nadal kojarzy się z magią i zabobonem, ponieważ w takiej wersji do nas dotarło. Prawdziwe treści zostały przed nami ukryte. Często usłyszymy: to zabobon, przesąd. Jednak najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że WCALE nie musimy wierzyć w feng shui, by ono działało, bo ono po prostu JEST.

Korzystając z feng shui, możemy po pewnym czasie stwierdzić np., że teraz żyje nam się, lub pracuje bardziej komfortowo, że jest łatwiej, lepiej. Nasze racjonalne myślenie odrzuca wszystko, czego nie możemy zmierzyć, zważyć, policzyć, zobaczyć, przeprowadzić doświadczalnie. Tymczasem i nasza racjonalna nauka nie ma odpowiedzi na wszystkie pytania. Dlaczego tak trudno jest nam Ludziom Zachodu, zaakceptować fakt, że często za wielkimi odkryciami kryje się „wątła” nić Intuicji? Jednak ostatnie lata pokazują prawdziwe oblicze sztuki Feng Shui, sztuki, która jest nie tylko Wiedzą w naszym zachodnim rozumieniu, ale jest także czymś, co na razie trudno jest nam zaakceptować, ponieważ nauka nie potrafi tego zbadać.

Grażyna Czajka-Bartosik
www.pracownia-fengshui.pl
---

Pracownia Feng-Shui | Apteka-Teriak.pl

Blog 1 | Blog 2 | Blog |

Forum FengShui





Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 15 września 2009

Dom energooszędny jako inwestycja.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski




Dom energooszczędny to nie tylko spełnienie wymogów dyrektywy EPBD.
Już od wielu lat coraz więcej mówi się o powszechnej konieczności oszczędzania energii, więc siłą rzeczy w budownictwie coraz częściej spotykamy się z rozwiązaniami takimi jak m.in. dom energooszczędny. Dbanie o energooszczędność budynków to konieczność, spowodowana zarówno przez przepisy (takie jak np. dyrektywa EPBD), jak również kwestie ekonomiczne i polityczne. Od dłuższego czasu drożeje energia. Wojna w Iraku, huragany w Stanach Zjednoczonych – to wszystko sprawia, że ceny ropy, gazu i węgla idą w górę. Właściwym rozwiązaniem jest próba obniżenia wydatków. Dom energooszczędny pozwala spać spokojnie i nie martwić się o rachunki za centralne ogrzewanie.

Czym właściwie jest dom energooszczędny? Jest to konstrukcja, która prócz trwałości i stabilności zapewnia optymalne wykorzystanie dostarczonej z zewnątrz energii. Istnieje na to kilka sposobów. Po pierwsze, izolacja termiczna. Dobrze ocieplony dach, odpowiednia grubość ścian oraz konstrukcja, wreszcie odpowiednio postawiony fundament – to początek. Do tego dochodzą okna, drzwi i system wentylacji – wszystko to musi zapewnić dobre odizolowanie termiczne domu od warunków zewnętrznych. Dom energooszczędny musi być też odpowiednio ustawiony i zaprojektowany pod to ustawienie - jest to szczególnie ważne w przypadku konstrukcji wolnostojących. Najważniejszą sprawą w przypadku ustawienia domu jest takie rozplanowanie okien, by te skierowane na południe, zajmowały maksymalną możliwą powierzchnię - nawet do 70 procent całej powierzchni ścian.

Kolejnym istotnym elementem, jakim winien charakteryzować się dom energooszczędny, jest dobrze zaprojektowany i co ważniejsze, dobrze wykonany system grzewczy. Sprawny piec, jeśli dom nie jest podłączony do jakiejś zewnętrznej sieci grzewczej, to podstawa. Właściwie poprowadzone rury, którymi ciepło rozchodzi się po domu oraz o kaloryfery lub inne radiatory ciepła powinny być rozstawione w sposób, który optymalnie ogrzeje budynek. Kwestia ta wiąże się takim z wykończeniem wnętrz, które nie zakłóci cyrkulacji ciepła. W niektórych przypadkach, dom energooszczędny może być wyposażony w dwa piece, na przykład jeden na węgiel, a drugi na olej opałowy - co pozwala na wybór paliwa grzewczego, w zależności od sytuacji na rynku. Czasem nawet domowy kominek może być nie tylko przyjemnym urozmaiceniem salonu, ale i efektywnym systemem grzewczym na chłodne zimowe wieczory.

A efekt? Dobrze zaprojektowany i wykonany dom energooszczędny może zaoszczędzić nawet 50 procent (a często i więcej) środków, jakie należałoby przeznaczyć na ogrzanie podobnej powierzchni zbudowanej w klasyczny sposób. Wziąwszy pod uwagę rosnące ceny paliw, inwestycja w dom energooszczędny zwraca się coraz szybciej.

---

EARTIFICIUM

www.jednorodzinne-porady.com

materialybudowlane.cybra.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 5 września 2009

Gotowy projekt domu jednorodzinnego – wady i zalety.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski




W marzeniach widzimy swój nowy dom, idealnie dostosowany do naszych potrzeb, chciałoby się powiedzieć - jak z obrazka. Niestety, przy zakupie gotowego projektu możemy spotkać się kilkoma przykrymi niespodziankami. Co należy zrobić, aby uniknąć rozczarowań?
Większość osób zdecydowanych na budowę domu wybiera gotowy projekt domu jednorodzinnego. Nietrudno odgadnąć, dlaczego tak się dzieje. Zarówno czasopisma jak i strony www poświecone budownictwu (np. http://www.xella20cm.pl) są pełne pięknych grafik przedstawiających lśniące łazienki, błyszczące parkiety, idealnie przejrzyste okna oraz równiutko przycięte żywopłoty. Trzeba przyznać, że ten chwyt reklamowy zazwyczaj jest skuteczny.

Nie należy jednak z góry potępiać idei kupna gotowego projektu. Jeśli któryś z szerokiej oferty dostępnej na rynku przypadnie nam do gustu, to nie ma powodów by z niego nie skorzystać. Musimy jednak zwrócić uwagę na wszelkie szczegóły proponowanej nam oferty, by uniknąć przykrych rozczarowań. Budowa domu jest inwestycją na lata. W naszym nowym domu chcielibyśmy czuć bezpiecznie i swobodnie, ponieważ będziemy w nim zarówno odpoczywać, spędzać czas z rodziną, a niekiedy także pracować. Nasz dom musi więc spełniać szereg kryteriów, by stał się miejscem z naszych marzeń. Gotowy projekt domu jednorodzinnego może nie spełnić naszych oczekiwań.

Klasyczny przykład – schody na pierwsze piętro, czasem również na drugie. W folderach, czy nawet multimedialnych animacjach występują często schody wąskie i wielokrotnie złamane. Niekiedy nawet są to schody spiralne. Wyglądają cudownie i zajmują mało miejsca. Problem pojawia się wtedy, gdy prezentowany projekt zakłada tylko ten jeden sposób dostania się na górę, co w przypadku np. wymiany mebli po kilku latach może doprowadzić do sporych komplikacji. Trudno także wyobrazić sobie, jak osoba starsza, chora lub niepełnosprawna miałaby dostać się na wyższą kondygnację.

Sprawa może wyglądać podobnie w przypadku naszej nowej, pięknej i przestronnej łazienki do której można się dostać jedynie przechodząc przez cały dom, wzdłuż wielkich okien, które dają szansę przechodniom i sąsiadom na obejrzenie naszej porannej garderoby. Gotowy projekt domu jednorodzinnego potrafi zawierać więcej takich niespodzianek.

Czy jest na to rada? Owszem – wystarczy zachować zimną krew i rozsądek podczas wyboru projektu. A co najważniejsze - pamiętać, że dom ma nam służyć jako miejsce zamieszkania, a nie imponowania znajomym. Architektura nie przez przypadek klasyfikowana jest jako sztuka użytkowa - to, co ładnie wygląda, musi być również praktyczne. A więc, zanim ruszy budowa domu, warto spędzić trochę czasu i zastanowić się, czy ten konkretny, gotowy projekt domu jednorodzinnego jest dla nas naprawdę najbardziej odpowiedni.

---

EARTIFICIUM

www.jednorodzinne-porady.com

materialybudowlane.cybra.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 1 września 2009

Jak wybudować dom jednorodzinny za połowę ceny

Autorem artykułu jest Piotr Waydel




Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom.
Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom. Bardzo często zaciągają oni na ten cel wieloletni kredyt, który jest ogromnym obciążeniem dla ich bieżącego budżetu, a w niepewnej sytuacji rynkowej i nieprzewidywalnej przyszłości, stwarza duże ryzyko niewypłacalności i utraty domu. Zakładają tym sobie stryczek na szyję i zgadzają się na życie w trudzie, przez bardzo wiele lat.
Często również, po wybudowaniu, okazuje się, że to nie jest taki dom, jaki sobie wymarzyli. Nie bez powodu mówi się, że dopiero trzeci spełnia oczekiwania.

Dla znacznie mniej ważnych spraw, takich jak podwyżka o 100 czy 200 zł, lub awans na wyższe stanowisko, ludzie potrafią poświęcić mnóstwo czasu i zadać sobie wiele trudu.
W przypadku planowania domu, najczęściej oglądają obrazki, czytają reklamy, porównują ceny, słuchają rad sąsiada, lub krytyki teściowej i poszukują najlepszego kredytu. Najchętniej powielają rozwiązania z najbliższego otoczenia, lub propozycje medialne. Mają mgliste pojęcie o różnych technologiach, materiałach i rozwiązaniach. Najczęściej również nie potrafią zweryfikować ofert, ani policzyć, czy są racjonalne.

Inwestor zdaje się najczęściej na projektanta i wykonawcę, a każdy z nich ma swój punkt widzenia i swój interes. W takim trójkącie trudno o porozumienie.
Poza tym, rzadko który projektant czynnie, czyli fizycznie, uczestniczył w budowach. To, co dobrze wygląda na papierze, zdarza się, że jest niemożliwe fizycznie. Jako student, w ramach praktyk, uczestniczyłem kiedyś w budowie domu mieszkalnego, w planach którego suma wymiarów wewnętrznych była większa od zewnętrznych.

Aby zminimalizować koszty, wyeliminować błędy i osiągnąć wymarzony cel, trzeba zainwestować swój czas na zdobycie odpowiedniej wiedzy, oraz spróbować nauczyć się na cudzych doświadczeniach i błędach. Zwróci się stokrotnie.

Tu uważam, że przede wszystkim należy poznać przynajmniej niektóre rozwiązania, związane z budownictwem pasywnym, oraz zastanowić się nad częściową autonomią. Zalążek takiej informacji znalazłem na stronie drewnozamiastbenzyny.pl

Sama wiedza jest absolutnie niezbędna, ale nie wystarczy do osiągnięcia celu postawionego w tytule. Należy się zastanowić, gdzie i jak można wydać mniej, bez szkody dla jakości. Podam dwa przykłady.

Parę lat temu kupiłem dom do pełnego remontu, aby osobiście potrenować wszystkie roboty wykończeniowe. Dom ma powierzchnię około 320 m2. Między innymi należało w nim zrobić centralne ogrzewanie. Odwiedziłem sześć, czy siedem różnych firm, zajmujących się instalacją. Przedstawili mi oferty wstępne w przedziale od 25000zł do 54000zł. Oczywiście zgodnie z moimi założeniami, zdecydowałem się sam wszystko zrobić.

Aby obniżyć koszt zakupu grzejników i materiałów, skontaktowałem się z ludźmi, którzy też potrzebowali zrobić CO. Razem uzbierało się tego całkiem sporo. Odwiedziłem kilka hurtowni i zaproponowałem najmniejszej, oczywiście z innego rejonu, która miała niższe upusty u producentów niż pozostałe, wspólne zamówienie. Całość zamówienia poszła na jej rachunek. Ponieważ większość została zapłacona praktycznie gotówką, dostaliśmy dodatkowy bonus w stosunku do cen zakupów innych hurtowni. Hurtownia na nas nie zarobiła, ale uzyskała na stałe lepsze upusty. Ponieważ byliśmy z innego rejonu, nie zrobiła sama sobie konkurencji. My kupiliśmy taniej, niż kupują duże hurtownie.

Instalację montowałem wieczorami, przez dwa tygodnie. Całkowity koszt wszystkich materiałów wyniósł niecałe 11000zł. Porównując do najtańszej oferty, zarobiłem przez te kilkanaście wieczorów 14000zł, wiele się nauczyłem i poznałem wiele osób. Myślę, że był to czas dobrze wykorzystany.

Inny przykład:

Kowalski pracuje na budowach. Dostaje na rękę 1600zł, co kosztuje jego pracodawcę 3000zł. Pracodawca musi jeszcze na nim zarobić i pokryć inne koszty. Załóżmy, że cena sprzedaży pracy Kowalskiego przez firmę wynosi tylko 4000zł.
Wiśniewski pracuje jako nauczyciel. Zarabia tak samo jak Kowalski.
Każdy z nich może w najlepszym przypadku kupić tylko 40 % pracy drugiego, chociaż tak samo zarabiają.

Mogą się zatrudnić wzajemnie na czarno, ale to jest już nielegalne. Nawet wzajemna, bezpłatna pomoc sąsiedzka jest definiowana jako szara strefa. Fiskus chce w takim przypadku podatku od darowizny, jaką jest przysługa, lub podatku od działalności gospodarczej od każdego z nich. W zasadzie wzajemna pomoc jest barterem wewnętrznym. Można to również nazwać bankiem czasu, bankiem usług, czy porównać do działalności typu LETS.

Ale jeśli zna się dobrze przepisy i różne formy działalności, można to zrobić legalnie.

W zeszłym roku w ramach nauki i praktyk, uczestniczyłem w kilku małych prywatnych budowach. Koszt wybudowania w zależności od zastosowanej technologii wyniósł od 870zł/m2 do 1120zł/m2, bez ceny ziemi, przyłączy i białego montażu.

Od przyszłego roku, indywidualnym inwestorom nie będzie przysługiwał zwrot różnicy VAT, jako że należy się tylko bogatym inwestorom. Działając wspólnie można będzie rozwiązać ten problem.

Dużo łatwiej również, można rozwiązać problem kredytu, jeśli buduje dobrze i bardzo tanio, dzięki czemu wartość hipoteki znacznie przewyższa zapotrzebowanie na finanse.

Przedstawiłem powyżej tylko drobną cząstkę informacji i możliwości. Takie możliwości kryją się nie tylko przy budowie domu, ale praktycznie wszędzie.

Artykuł ten ma za zadanie zmusić do zastanowienia się przed podjęciem decyzji, często rzutującej na całe życie. Skierowany jest przede wszystkim do ludzi przedsiębiorczych, wytrwałych i zdecydowanych. Jest to wstęp do próby stworzenia niesformalizowanej, zdecentralizowanej, otwartej struktury sieciowej, opartej na współpracy, zaangażowaniu i myśleniu.
W tym celu powstaje strona internetowa i następne artykuły czekają na publikację.

Piotr Waydel

---

Piotr Waydel

www.mist-er.com



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl