wtorek, 29 września 2009

Wykres urodzeniowy domu

Autorem artykułu jest Grażyna Czajka-Bartosik




Stare, tradycyjne feng shui jest tak mało znane w niektórych regionach naszego kraju, ze większość osób nie wie, czym ono jest. A różni się zasadniczo od analizy z wykorzystaniem siatki Bagua
Co jest potrzebne, by sporządzić wykres urodzeniowy swojego domu, mieszkania, firmy?
W tym celu potrzebujemy:
- znać datę budowy domu,
- zrobić odczyt kompasu strony skierowania domu,
- musimy także umieć określić, gdzie nasz dom ma stronę skierowania.

Wykres urodzeniowy domu, nie ma nic wspólnego z siatką Bagua. Wizualnie wygląda on jak zestaw liczb, po trzy w każdym polu. Mówią one jednak o wszystkim, co nas interesuje. Dom powstaje w określonym miejscu i czasie. Generalnie, uznaje się, że momentem „narodzin” domu, jest chwila, kiedy został on przykryty dachem. To jest właśnie ten moment. Wtedy, gdy Qi zostaje zamknięte w tym domu i ten moment determinuje wiele ważnych cech nowego domu, takich jak:

- jego charakter,
- predyspozycje zdrowotne mieszkańców,
- zasobność,
- strukturę wydarzeń w tym domu,
- wskazuje miejsca, gdzie powinny być sypialnie, pokoje wypoczynkowe, garderoby, łazienki, wc itp.
- wskazuje miejsca, gdzie powinny być okna,
- wskazuje miejsce, gdzie powinny być drzwi główne do mieszkania, domu..
- wreszcie determinuje miejsce dla drzwi tylnych,
- określa kierunki drzwi wewnętrznych,
- i wiele, wiele innych spraw.

Z wykresu możemy wyczytać wiele, bardzo wiele informacji, choćby takich jeszcze, jak: charakter domu (są domy szczególnie dobre dla twórców, artystów, dla życia rodzinnego, dla osób trudniących się finansami, czyli finansistów i wiele innych), lepsze i gorsze miejsca w tym domu, możemy dowiedzieć się, czy dom w ogóle będzie pomyślny dla tych konkretnych ludzi i całe mnóstwo innych informacji.

Dość powiedzieć, że wykres urodzeniowy domu nie tylko wskazuje na pewne zdarzenia, które mogą wydarzyć się mieszkańcom danego domu, ale także wywiera wpływ na postępowanie mieszkańców, na ich życie (tak, tak.. to nie żart). Istnieją domy, które w swoim wykresie posiadają takie informacje, jak skłonność mieszkańców do alkoholu, przemocy, kłótni, romansów i rozwodów. Czy któryś z takich domów, chciałybyście zająć?. Nie sądzę...A czy wiecie, że niektóre domy mają kilka takich cech?. A czy wiecie, że są także inne cechy wpisane w wykres, takie jak na przykład wypadki samochodowe?

W tym miejscu, ważna uwaga. Poprzez to, że dom powstaje w określonym czasie i miejscu, że ma swój wykres urodzeniowy – MA on także swoje niepowtarzalne feng shui, które po prostu jest zawsze tam, gdzie jest dom i człowiek.

Dlatego, wszelkie dywagacje na temat tego, czy ktoś wierzy, czy nie wierzy w feng shui, jest tym samym, co wiara, lub niewiara w słońce. I jedno i drugie po prostu J E S T. To niewiedza powoduje, że albo w coś wierzymy, albo nie. Wiedza nie potrzebuje wiary.

Warto także wiedzieć, że:

Feng Shui bez Człowieka NIE istnieje

Mało tego. Może się zdarzyć, że określony dom, nie będzie dobry dla tego konkretnego człowieka.

[img">http://www.geocities.com/fengshui_us/graphics/loshu6.jpg[/img">

[img">http://www.fengshui-consultants.co.uk/img785.jpg[/img">

Oba wykresy dotyczą tego samego domu. Są jednak przedstawione w odmienny sposób. Dom zbudowano w roku 1985. W tym wykresie, sporządzonym dla domu z 7 Okresu Feng Shui, dla skierowania południowego i odczytu kompasu 162 S1, możemy mieć do czynienia z przemocą mężczyzny w stosunku do kobiety.
---

Pracownia Feng-Shui | Apteka-Teriak.pl

Blog 1 | Blog 2 | Blog |

Forum FengShui





Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 23 września 2009

Chińska Geomancja

Autorem artykułu jest Grażyna Czajka-Bartosik




Jest to kontynuacja poprzedniego artykułu:
\"Feng Shui, czym jest, a czym na pewno nie
Kolejny artykuł nawiązuje do treści poprzedniego: Feng Shui, czym jest, a czym na pewno nie...
Wróćmy jednak do Feng Shui. Wybór właściwego miejsca do zamieszkania, to w pierwszej kolejności wybór działki, która pozwoli na zbudowanie domu o interesujących nas parametrach. Dokładnie tak – o interesujących nas parametrach, bo rodzajów domów jest wiele. To, także rodzaj działki, która pozwoli na prawidłowe „wpisanie” domu w środowisko i uzyskanie oczekiwanych korzyści.

Pierwszą zasadą Feng Shui jest „czerpanie korzyści z Sheng Qi środowiska” i przenoszenie jej do wnętrza domu. Znany z wielu publikacji rysunek - model Siling pokazuje tę prostą zależność. Rysunek przedstawia główną ideę Feng Shui. Można ją zastosować tak na zewnątrz domu, jak i w jego wnętrzu. To jedna z fundamentalnych zasad Feng Shui – Szkoły Formy (Xing Shi Pai). Ten, może niezbyt zrozumiały rysunek, pokazuje też, jak utrzymać równowagę pomiędzy przepływem, a skupieniem Qi oraz jak pozostać w zgodzie z naturą. Podsumowując: forma i ukształtowanie terenu, powinny wzajemnie i harmonijnie na siebie oddziaływać, dokładnie tak, jak w przedstawionym modelu Siling, czyli modelu „Czterech Mitycznych Zwierząt”.

Wiele osób mówi o feng shui, jako o geomancji. Zgodnie z definicją słownikową termin „geomancja” oznacza rodzaj wróżbiarstwa. Jednakże, kiedy zajrzymy do opisu terminu „geomancja” sporządzonego przez Christophera Cattana w roku 1558, przeczytamy:

Geomancja zwie się Gy, słowo greckie. Co Ziemię znaczy, i Mancie, to jest wiedza. Albo, by dać właściwe opisanie, pochodzi od Gyos i Magos, co znaczy poznanie rzeczy ziemskich przez moc ciał wyższych, czterech żywiołów, siedmiu planet i dwunastu znaków niebieskich. (tłumaczenie Marek Geisler).

Jeżeli się temu przyjrzymy, jest to definicja kosmologiczna. Dokładnie tej właśnie definicji użyli myśliciele XIX wieku, by przełożyć chińskie określenie „feng shui” na termin „geomancja”, które w tym czasie pojawiło się wśród nurtów myśli Zachodu. Generalnie sinolodzy zawsze krytykowali stosowanie pojęcia „geomancja” w odniesieniu do „feng shui”, gdyż to drugie w dosłownym tłumaczeniu oznacza „wiatr i wodę”.

W internetowej encyklopedii znajdujemy: GEOMANCJA [gr.">, forma wróżbiarstwa, której celem jest znalezienie najbardziej odpowiedniego miejsca na budowę obiektów sakralnych, siedzib władców, także domów prywatnych; rozwinięta zwł. w Chinach (FengShui).

Geomancja to wiedza o Ziemi, żywiołach, cyklach. Opisuje strukturę i funkcje Ziemi w odniesieniu do ciała człowieka. Geomancja jest nauką. Studiując chińską geomancję, możemy zauważyć, że uznaje ona Ziemię za żywy organizm, a wszystkie nasze wysiłki są skierowane w stronę dążenia do harmonii. To właśnie feng shui pozwala korzystać z geomancji, jako praktycznej wiedzy pomocnej człowiekowi w jego ziemskiej egzystencji.
I chociaż nauka materialistyczna odrzuca koncepcję Ziemi, jako istoty żywej, pozostaje faktem, że współczesnemu człowiekowi brak „czegoś” w tym całym mocno zurbanizowanym świecie. Nie czuje się on tak, jakby tego sobie życzył. Sztuka życia w harmonii z Ziemią, czerpania maksymalnych korzyści z tego faktu, oraz bycie we właściwym miejscu i czasie często nazywane jest mianem feng shui. Posłużę się w tym miejscu definicją zamieszczoną w „Podręczniku żywej Ziemi” (Living Earth Manual z roku 1982), którego autorem jest Stephen Skinner.

„Sztuka życia w harmonii z Ziemią i czerpania jak największych korzyści, spokoju i dobrobytu z faktu bycia we właściwym miejscu i we właściwym czasie nazywana jest feng shui”.

To, że feng shui pochodzi z Chin, nie jest żadną barierą, by ludzie świata zachodniego, mogli tę sztukę rozwijać także na Zachodzie i by wiedza stąd pochodząca była dla nich źródłem siły. Geomancja chińska – feng shui, kładzie bowiem nacisk na geografię miejsca i na cel człowieka, a te czynniki są wspólne wszystkim ludziom na całej kuli ziemskiej. Zauważcie Państwo, użyte jest sformułowanie „cel człowieka”. To bardzo ważne. Człowiek musi mieć cel (cele) do którego dąży, musi być świadom swoich celów, powinien je nazwać i obrać drogę do ich osiągnięcia. Feng shui może mu pomóc, ponieważ jest to uniwersalna wiedza o wpływie środowiska życia człowieka na jego los i szczęście.

Wiele osób sądzi, że to egzotyka, nie mająca odniesienia do naszej zachodniej rzeczywistości. Mylą się jednak, ponieważ u podstaw feng shui legły nauki wspólne nam wszystkim: astronomia, matematyka, fizyka, metafizyka i wiele innych. To, że koncepcja ta, czy raczej nauka, wyszły z Chin, kraju dla nas egzotycznego, nie dowodzi braku użyteczności tej wiedzy dla naszego regionu świata, czy dla jakiegokolwiek innego. Użyteczność ta jest uniwersalna, wspólna wszystkim ludziom na całym świecie.

Jedną z przyczyn powstania takiej opinii jest także fakt, że wraz z przybyciem feng shui do świata zachodniego, przyszły również kolorowe, obce nam gadżety, które nie istnieją w naszej zbiorowej świadomości zachodniej, których znaczenia my nie rozumiemy. Jednak feng shui może łatwo obyć się bez tych przedmiotów, lub zastąpić je znanymi nam symbolami, obiektami. Proszę pamiętać, że feng shui, które widać, to nie jest feng shui. Feng shui nie potrzebuje przedmiotów. Feng shui to wykorzystywanie ukrytych dobrodziejstw danego miejsca.

Dawniej mistrz przemierzał wielkie połacie terenu zanim wybrał dobre miejsce, miejsce idealne. Dziś jest to jeszcze bardziej trudne, ale ciągle możemy bardzo dużo zrobić, by żyło się nam lepiej, by lepiej się nam pracowało. Idąc dalej, mamy już teren, działkę, więc teraz musimy na nim postawić dom. Musimy go tak zlokalizować, by był odpowiedni dla naszych potrzeb. Dla potrzeb naszej rodziny, czy dla naszego biznesu. Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielki wpływ na nas ma nasz dom, jak wielki wpływ na nasz dom ma jego otoczenie i jak wielki wpływ to wszystko ma na nas?. Jest nie tylko ważne to, czy dom będzie w ładnej, czy brzydkiej dzielnicy, okolicy, wśród zieleni, itp. Ważne jest też to w jakim sąsiedztwie zostanie zbudowany, jak zlokalizowane są sąsiednie domy względem naszego, jakie jest ukształtowanie terenu, jak przebiegają drogi, wody, jak rosną rośliny i wiele, wiele innych rzeczy. Ważne jest nawet to, jaka jest jakość gleby, jacy ludzie mieszkają w okolicy.

Chińczyk powiedziałby, że feng shui ma pomóc nam czerpać Qi ze środowiska i wykorzystywać je dla potrzeb człowieka. Qi, powinna pracować dla Ciebie, nie przeciwko Tobie, dlatego też idąc dalej - nie zapominając o właściwym miejscu, otoczeniu, powinniśmy zająć się także wnętrzem naszego domu. FengShui, to miliony rzeczy, tematów, dlatego mamy tak wiele definicji. Wszystkie one są prawdziwe i potwierdzają fakt, że FengShui jest bardzo złożone, bo wszystko jest ze sobą ściśle powiązane, a powiedzenie o tym za pomocą krótkiej definicji – jest niemożliwe.

Szukając problemów w pracy, w firmie, przyczynę możemy znaleźć w domu. Powie nam o
tym miejsce (przestrzeń), w którym żyjemy, czy pracujemy. Gdy mieszkamy w środowisku (przestrzeni) o „złym” FengShui, wcześniej, czy później jego wpływ na nasze życie będzie dostrzegalny. Jednak, czy my Ludzie Zachodu, potrafimy zaakceptować fakt, że w naturze WSZYSKO składa się z wzajemnie uzupełniających się przeciwieństw? Te przeciwieństwa nazywają się Yin i Yang. Czasem można znaleźć twierdzenie, że FengShui jest „Psychologią Przestrzeni”, bo przecież w istocie jest tym także....
Niezależnie jednak od wszystkiego, co zostało skrótowo poruszone w tym artykule, FengShui to potężna Wiedza i jakże bardzo użyteczna także dla naszego kręgu kulturowego.

Jednak dla nas Ludzi Zachodu, FengShui nadal kojarzy się z magią i zabobonem, ponieważ w takiej wersji do nas dotarło. Prawdziwe treści zostały przed nami ukryte. Często usłyszymy: to zabobon, przesąd. Jednak najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że WCALE nie musimy wierzyć w feng shui, by ono działało, bo ono po prostu JEST.

Korzystając z feng shui, możemy po pewnym czasie stwierdzić np., że teraz żyje nam się, lub pracuje bardziej komfortowo, że jest łatwiej, lepiej. Nasze racjonalne myślenie odrzuca wszystko, czego nie możemy zmierzyć, zważyć, policzyć, zobaczyć, przeprowadzić doświadczalnie. Tymczasem i nasza racjonalna nauka nie ma odpowiedzi na wszystkie pytania. Dlaczego tak trudno jest nam Ludziom Zachodu, zaakceptować fakt, że często za wielkimi odkryciami kryje się „wątła” nić Intuicji? Jednak ostatnie lata pokazują prawdziwe oblicze sztuki Feng Shui, sztuki, która jest nie tylko Wiedzą w naszym zachodnim rozumieniu, ale jest także czymś, co na razie trudno jest nam zaakceptować, ponieważ nauka nie potrafi tego zbadać.

Grażyna Czajka-Bartosik
www.pracownia-fengshui.pl
---

Pracownia Feng-Shui | Apteka-Teriak.pl

Blog 1 | Blog 2 | Blog |

Forum FengShui





Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 15 września 2009

Dom energooszędny jako inwestycja.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski




Dom energooszczędny to nie tylko spełnienie wymogów dyrektywy EPBD.
Już od wielu lat coraz więcej mówi się o powszechnej konieczności oszczędzania energii, więc siłą rzeczy w budownictwie coraz częściej spotykamy się z rozwiązaniami takimi jak m.in. dom energooszczędny. Dbanie o energooszczędność budynków to konieczność, spowodowana zarówno przez przepisy (takie jak np. dyrektywa EPBD), jak również kwestie ekonomiczne i polityczne. Od dłuższego czasu drożeje energia. Wojna w Iraku, huragany w Stanach Zjednoczonych – to wszystko sprawia, że ceny ropy, gazu i węgla idą w górę. Właściwym rozwiązaniem jest próba obniżenia wydatków. Dom energooszczędny pozwala spać spokojnie i nie martwić się o rachunki za centralne ogrzewanie.

Czym właściwie jest dom energooszczędny? Jest to konstrukcja, która prócz trwałości i stabilności zapewnia optymalne wykorzystanie dostarczonej z zewnątrz energii. Istnieje na to kilka sposobów. Po pierwsze, izolacja termiczna. Dobrze ocieplony dach, odpowiednia grubość ścian oraz konstrukcja, wreszcie odpowiednio postawiony fundament – to początek. Do tego dochodzą okna, drzwi i system wentylacji – wszystko to musi zapewnić dobre odizolowanie termiczne domu od warunków zewnętrznych. Dom energooszczędny musi być też odpowiednio ustawiony i zaprojektowany pod to ustawienie - jest to szczególnie ważne w przypadku konstrukcji wolnostojących. Najważniejszą sprawą w przypadku ustawienia domu jest takie rozplanowanie okien, by te skierowane na południe, zajmowały maksymalną możliwą powierzchnię - nawet do 70 procent całej powierzchni ścian.

Kolejnym istotnym elementem, jakim winien charakteryzować się dom energooszczędny, jest dobrze zaprojektowany i co ważniejsze, dobrze wykonany system grzewczy. Sprawny piec, jeśli dom nie jest podłączony do jakiejś zewnętrznej sieci grzewczej, to podstawa. Właściwie poprowadzone rury, którymi ciepło rozchodzi się po domu oraz o kaloryfery lub inne radiatory ciepła powinny być rozstawione w sposób, który optymalnie ogrzeje budynek. Kwestia ta wiąże się takim z wykończeniem wnętrz, które nie zakłóci cyrkulacji ciepła. W niektórych przypadkach, dom energooszczędny może być wyposażony w dwa piece, na przykład jeden na węgiel, a drugi na olej opałowy - co pozwala na wybór paliwa grzewczego, w zależności od sytuacji na rynku. Czasem nawet domowy kominek może być nie tylko przyjemnym urozmaiceniem salonu, ale i efektywnym systemem grzewczym na chłodne zimowe wieczory.

A efekt? Dobrze zaprojektowany i wykonany dom energooszczędny może zaoszczędzić nawet 50 procent (a często i więcej) środków, jakie należałoby przeznaczyć na ogrzanie podobnej powierzchni zbudowanej w klasyczny sposób. Wziąwszy pod uwagę rosnące ceny paliw, inwestycja w dom energooszczędny zwraca się coraz szybciej.

---

EARTIFICIUM

www.jednorodzinne-porady.com

materialybudowlane.cybra.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 5 września 2009

Gotowy projekt domu jednorodzinnego – wady i zalety.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski




W marzeniach widzimy swój nowy dom, idealnie dostosowany do naszych potrzeb, chciałoby się powiedzieć - jak z obrazka. Niestety, przy zakupie gotowego projektu możemy spotkać się kilkoma przykrymi niespodziankami. Co należy zrobić, aby uniknąć rozczarowań?
Większość osób zdecydowanych na budowę domu wybiera gotowy projekt domu jednorodzinnego. Nietrudno odgadnąć, dlaczego tak się dzieje. Zarówno czasopisma jak i strony www poświecone budownictwu (np. http://www.xella20cm.pl) są pełne pięknych grafik przedstawiających lśniące łazienki, błyszczące parkiety, idealnie przejrzyste okna oraz równiutko przycięte żywopłoty. Trzeba przyznać, że ten chwyt reklamowy zazwyczaj jest skuteczny.

Nie należy jednak z góry potępiać idei kupna gotowego projektu. Jeśli któryś z szerokiej oferty dostępnej na rynku przypadnie nam do gustu, to nie ma powodów by z niego nie skorzystać. Musimy jednak zwrócić uwagę na wszelkie szczegóły proponowanej nam oferty, by uniknąć przykrych rozczarowań. Budowa domu jest inwestycją na lata. W naszym nowym domu chcielibyśmy czuć bezpiecznie i swobodnie, ponieważ będziemy w nim zarówno odpoczywać, spędzać czas z rodziną, a niekiedy także pracować. Nasz dom musi więc spełniać szereg kryteriów, by stał się miejscem z naszych marzeń. Gotowy projekt domu jednorodzinnego może nie spełnić naszych oczekiwań.

Klasyczny przykład – schody na pierwsze piętro, czasem również na drugie. W folderach, czy nawet multimedialnych animacjach występują często schody wąskie i wielokrotnie złamane. Niekiedy nawet są to schody spiralne. Wyglądają cudownie i zajmują mało miejsca. Problem pojawia się wtedy, gdy prezentowany projekt zakłada tylko ten jeden sposób dostania się na górę, co w przypadku np. wymiany mebli po kilku latach może doprowadzić do sporych komplikacji. Trudno także wyobrazić sobie, jak osoba starsza, chora lub niepełnosprawna miałaby dostać się na wyższą kondygnację.

Sprawa może wyglądać podobnie w przypadku naszej nowej, pięknej i przestronnej łazienki do której można się dostać jedynie przechodząc przez cały dom, wzdłuż wielkich okien, które dają szansę przechodniom i sąsiadom na obejrzenie naszej porannej garderoby. Gotowy projekt domu jednorodzinnego potrafi zawierać więcej takich niespodzianek.

Czy jest na to rada? Owszem – wystarczy zachować zimną krew i rozsądek podczas wyboru projektu. A co najważniejsze - pamiętać, że dom ma nam służyć jako miejsce zamieszkania, a nie imponowania znajomym. Architektura nie przez przypadek klasyfikowana jest jako sztuka użytkowa - to, co ładnie wygląda, musi być również praktyczne. A więc, zanim ruszy budowa domu, warto spędzić trochę czasu i zastanowić się, czy ten konkretny, gotowy projekt domu jednorodzinnego jest dla nas naprawdę najbardziej odpowiedni.

---

EARTIFICIUM

www.jednorodzinne-porady.com

materialybudowlane.cybra.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 1 września 2009

Jak wybudować dom jednorodzinny za połowę ceny

Autorem artykułu jest Piotr Waydel




Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom.
Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom. Bardzo często zaciągają oni na ten cel wieloletni kredyt, który jest ogromnym obciążeniem dla ich bieżącego budżetu, a w niepewnej sytuacji rynkowej i nieprzewidywalnej przyszłości, stwarza duże ryzyko niewypłacalności i utraty domu. Zakładają tym sobie stryczek na szyję i zgadzają się na życie w trudzie, przez bardzo wiele lat.
Często również, po wybudowaniu, okazuje się, że to nie jest taki dom, jaki sobie wymarzyli. Nie bez powodu mówi się, że dopiero trzeci spełnia oczekiwania.

Dla znacznie mniej ważnych spraw, takich jak podwyżka o 100 czy 200 zł, lub awans na wyższe stanowisko, ludzie potrafią poświęcić mnóstwo czasu i zadać sobie wiele trudu.
W przypadku planowania domu, najczęściej oglądają obrazki, czytają reklamy, porównują ceny, słuchają rad sąsiada, lub krytyki teściowej i poszukują najlepszego kredytu. Najchętniej powielają rozwiązania z najbliższego otoczenia, lub propozycje medialne. Mają mgliste pojęcie o różnych technologiach, materiałach i rozwiązaniach. Najczęściej również nie potrafią zweryfikować ofert, ani policzyć, czy są racjonalne.

Inwestor zdaje się najczęściej na projektanta i wykonawcę, a każdy z nich ma swój punkt widzenia i swój interes. W takim trójkącie trudno o porozumienie.
Poza tym, rzadko który projektant czynnie, czyli fizycznie, uczestniczył w budowach. To, co dobrze wygląda na papierze, zdarza się, że jest niemożliwe fizycznie. Jako student, w ramach praktyk, uczestniczyłem kiedyś w budowie domu mieszkalnego, w planach którego suma wymiarów wewnętrznych była większa od zewnętrznych.

Aby zminimalizować koszty, wyeliminować błędy i osiągnąć wymarzony cel, trzeba zainwestować swój czas na zdobycie odpowiedniej wiedzy, oraz spróbować nauczyć się na cudzych doświadczeniach i błędach. Zwróci się stokrotnie.

Tu uważam, że przede wszystkim należy poznać przynajmniej niektóre rozwiązania, związane z budownictwem pasywnym, oraz zastanowić się nad częściową autonomią. Zalążek takiej informacji znalazłem na stronie drewnozamiastbenzyny.pl

Sama wiedza jest absolutnie niezbędna, ale nie wystarczy do osiągnięcia celu postawionego w tytule. Należy się zastanowić, gdzie i jak można wydać mniej, bez szkody dla jakości. Podam dwa przykłady.

Parę lat temu kupiłem dom do pełnego remontu, aby osobiście potrenować wszystkie roboty wykończeniowe. Dom ma powierzchnię około 320 m2. Między innymi należało w nim zrobić centralne ogrzewanie. Odwiedziłem sześć, czy siedem różnych firm, zajmujących się instalacją. Przedstawili mi oferty wstępne w przedziale od 25000zł do 54000zł. Oczywiście zgodnie z moimi założeniami, zdecydowałem się sam wszystko zrobić.

Aby obniżyć koszt zakupu grzejników i materiałów, skontaktowałem się z ludźmi, którzy też potrzebowali zrobić CO. Razem uzbierało się tego całkiem sporo. Odwiedziłem kilka hurtowni i zaproponowałem najmniejszej, oczywiście z innego rejonu, która miała niższe upusty u producentów niż pozostałe, wspólne zamówienie. Całość zamówienia poszła na jej rachunek. Ponieważ większość została zapłacona praktycznie gotówką, dostaliśmy dodatkowy bonus w stosunku do cen zakupów innych hurtowni. Hurtownia na nas nie zarobiła, ale uzyskała na stałe lepsze upusty. Ponieważ byliśmy z innego rejonu, nie zrobiła sama sobie konkurencji. My kupiliśmy taniej, niż kupują duże hurtownie.

Instalację montowałem wieczorami, przez dwa tygodnie. Całkowity koszt wszystkich materiałów wyniósł niecałe 11000zł. Porównując do najtańszej oferty, zarobiłem przez te kilkanaście wieczorów 14000zł, wiele się nauczyłem i poznałem wiele osób. Myślę, że był to czas dobrze wykorzystany.

Inny przykład:

Kowalski pracuje na budowach. Dostaje na rękę 1600zł, co kosztuje jego pracodawcę 3000zł. Pracodawca musi jeszcze na nim zarobić i pokryć inne koszty. Załóżmy, że cena sprzedaży pracy Kowalskiego przez firmę wynosi tylko 4000zł.
Wiśniewski pracuje jako nauczyciel. Zarabia tak samo jak Kowalski.
Każdy z nich może w najlepszym przypadku kupić tylko 40 % pracy drugiego, chociaż tak samo zarabiają.

Mogą się zatrudnić wzajemnie na czarno, ale to jest już nielegalne. Nawet wzajemna, bezpłatna pomoc sąsiedzka jest definiowana jako szara strefa. Fiskus chce w takim przypadku podatku od darowizny, jaką jest przysługa, lub podatku od działalności gospodarczej od każdego z nich. W zasadzie wzajemna pomoc jest barterem wewnętrznym. Można to również nazwać bankiem czasu, bankiem usług, czy porównać do działalności typu LETS.

Ale jeśli zna się dobrze przepisy i różne formy działalności, można to zrobić legalnie.

W zeszłym roku w ramach nauki i praktyk, uczestniczyłem w kilku małych prywatnych budowach. Koszt wybudowania w zależności od zastosowanej technologii wyniósł od 870zł/m2 do 1120zł/m2, bez ceny ziemi, przyłączy i białego montażu.

Od przyszłego roku, indywidualnym inwestorom nie będzie przysługiwał zwrot różnicy VAT, jako że należy się tylko bogatym inwestorom. Działając wspólnie można będzie rozwiązać ten problem.

Dużo łatwiej również, można rozwiązać problem kredytu, jeśli buduje dobrze i bardzo tanio, dzięki czemu wartość hipoteki znacznie przewyższa zapotrzebowanie na finanse.

Przedstawiłem powyżej tylko drobną cząstkę informacji i możliwości. Takie możliwości kryją się nie tylko przy budowie domu, ale praktycznie wszędzie.

Artykuł ten ma za zadanie zmusić do zastanowienia się przed podjęciem decyzji, często rzutującej na całe życie. Skierowany jest przede wszystkim do ludzi przedsiębiorczych, wytrwałych i zdecydowanych. Jest to wstęp do próby stworzenia niesformalizowanej, zdecentralizowanej, otwartej struktury sieciowej, opartej na współpracy, zaangażowaniu i myśleniu.
W tym celu powstaje strona internetowa i następne artykuły czekają na publikację.

Piotr Waydel

---

Piotr Waydel

www.mist-er.com



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 30 sierpnia 2009

Zalety ogrzewania elektrycznego

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki




Coraz popularniejsze staje się ogrzewanie domu wykorzystujące energię elektryczną.
Zalety ogrzewania elektrycznego sprawiają, że jest ono cenną alternatywą dla tradycyjnego ogrzewania piecowego oraz gazowego (często jest wybierane tam, gdzie niedoprowadzona jest instalacja gazownicza).
Na korzyść tego rodzaju ogrzewania przemawia przede wszystkim fakt, że nie ma potrzeby posiadania kotłowni oraz składowania opału. Ogrzewanie elektryczne wyklucza szkodliwe dla środowiska i człowieka efekty procesu spalania.
Z tą zaletą związana jest kolejna: ogrzewanie elektryczne nie niesie ze sobą zagrożenia w postaci wybuchu, zaczadzenia, czy też zalania. Czyli decydując się na ten rodzaj ogrzewania zapewniamy swojej rodzinie bezpieczeństwo.
Niewątpliwie wygoda użytkowania w dużej mierze decyduje również o popularności ogrzewania elektrycznego. Działa ono najczęściej za pomocą odpowiednich sterowników, w dużej mierze więc bezobsługowo.
Choć cena prądu nie należy do najniższych ogrzewanie elektryczne oznacza naprawdę niskie koszty eksploatacji, również dzięki tańszej taryfie do celów grzewczych G12, która w strefie nocnej przynosi znaczne oszczędności.
O ekonomicznych względach ogrzewania elektrycznego decyduje również zaawansowana automatyka, która steruje pracą systemów grzewczych. Energooszczędność ogrzewania elektrycznego opiera się także na tym, że wykorzystuje ono taką ilość ciepła, na jaką w danej chwili jest zapotrzebowanie. Ponadto każdemu pomieszczeniu zapewnić można różną ilość ciepła, co też jest nie bez znaczenia w oszczędnościach.
Jeśli chodzi o sam koszt instalacji wbrew powszechnie panującym opiniom nie jest on wysoki, a wręcz należy do najtańszych.
Jakie rodzaje ogrzewania elektrycznego są dostępne na rynku?
- grzejniki konwekcyjne, które wyposażone są w elektroniczne regulatory temperatury, jest to bardzo wygodne rozwiązanie, pozwalające na uzyskanie dokładnej temperatury w pomieszczeniu.
- popularne ogrzewanie podłogowe występujące w postaci przewodów grzejnych instalowanych w wylewkach podłogowych oraz w postaci mat grzejnych, które można instalować nawet na już istniejących podłogach.
- dostępne są ponadto ogrzewacze akumulacyjne, które w czasie nocnej, tańszej taryfy G12 gromadzą ciepło, a potem oddają je w miarę zapotrzebowania na nie.
Ogrzewanie podłogowe cieszy się coraz większą popularnością wśród inwestorów, zwłaszcza, gdy tak ważnym pojęciem w dzisiejszych czasach jest energooszczędność oraz ekologia.
---

T.G.



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zbudować dom zużywający zero energii?

Autorem artykułu jest Piotr Waydel



W sytuacji stale rosnących cen wszystkich nośników energii oraz rosnącego niebezpieczeństwa coraz większego uzależniania się od nieprzewidzianych, różnego rodzaju perturbacji i zagrożeń w ich dostawie, sformułowanie dom zużywający zero energii zrobiło międzynarodową karierę.

Początkowo używali g...
W sytuacji stale rosnących cen wszystkich nośników energii oraz rosnącego niebezpieczeństwa coraz większego uzależniania się od nieprzewidzianych, różnego rodzaju perturbacji i zagrożeń w ich dostawie, sformułowanie dom zużywający zero energii zrobiło międzynarodową karierę.

Początkowo używali go prawie wyłącznie ekolodzy i zapaleńcy, którzy marzyli o niezależności energetycznej. W ich pojęciu dom zero energii oznaczał dom, który nie potrzebuje dostarczania żadnej energii konwencjonalnej.

Siłę nośną tego sformułowania zauważyło lobby związane z budownictwem, które wcześniej, przy ogólnie dostępnej i taniej energii, nawet nie zastanawiało się nad tym, że można budować takie domy. Byłoby to poza tym naruszaniem interesów zaprzyjaźnionego lobby energetycznego i firm produkujących różnego typu urządzenia grzewcze.

W sytuacji, jaka zaistniała, zaczęto budować domy coraz lepiej izolowane termicznie i lobby budowlane na swoje potrzeby zdefiniowało pojęcie dom zero energii jako dom o ekstremalnie niskim zapotrzebowaniu na energię cieplną, zawężając w sposób oczywisty jego sens. Ale sformułowanie silnie oddziałuje na podświadomość ewentualnych inwestorów.

Firmy związane z budownictwem nie są oczywiście w żaden sposób zainteresowane budową domów o rzeczywiście zerowym zapotrzebowaniu na energię konwencjonalną i stąd zawężenie definicji.

Mnie interesuje budowa domu, który jest w pełni samowystarczalny. Nie tylko energetycznie. Zasygnalizuję tu kilka podstawowych możliwości, jako że przedstawienie całości zajęłoby parę tysięcy stron.

Przede wszystkim należy uwzględnić wszelkie możliwości ograniczenia zużycia energii. Dużo łatwiej i taniej jest oszczędzać niż produkować.

Najprościej można poradzić sobie z ogrzewaniem domu. Budowa domu pasywnego, a nawet domu zużywającego na ogrzewanie poniżej 5kWh/m2/a (technologia Isomax), wcale nie musi być droższa niż standardowa, o ile tylko nasze pomysły są rozsądne i uwzględniają rachunek ekonomiczny. Minimalne ewentualne braki ciepła można uzupełnić z rozwiązań zapewniających ciepłą wodę użytkową.

W skali kraju na ogrzewanie idzie większość zużywanej energii. Następną pozycję zajmuje ciepła woda użytkowa. Z tym problemem można poradzić sobie prawie równie łatwo.

Ciekawym i bardzo tanim dla złotych rączek sposobem na rozwiązanie tego, jest połączenie najprostszej turbiny wiatrowej o osi pionowej z małą pompą hydrosoniczną. Całkowita sprawność takiego zestawu jest zaskakująco wysoka. Do tego bardzo dobrze izolowany duży zbiornik na gorącą wodę i gotowe.

Ponieważ wiatry w Polsce wieją znacznie mocniej w zimie niż w lecie, uzyskujemy więcej ciepła wtedy, gdy bardziej go potrzebujemy.

W lecie pozyskanie gorącej wody jest oczywiście dużo prostsze. Od najtańszych rozwiązań typu odpowiednio ułożone pod pokrytą specjalnym materiałem blachodachówką przewody z wybranym medium, aż po różnego rodzaju kolektory słoneczne.

Mnie najbardziej interesuje najtańsze odbieranie ciepła z całej powierzchni dachowej i po zapewnieniu aktualnych niewielkich potrzeb CWU i magazynu ciepła, zamiana reszty przy pomocy np. turbiny gazowej na inne rodzaje energii. Bardzo ciekawy taki projekt realizuje Instytut Wrocławski. Może uda się załatwić dla nich bezpośrednie dotacje unijne.

Ciepło na potrzeby CWU można również pozyskać z kogeneracji przy produkcji energii elektrycznej niezbędnej do zasilania różnych urządzeń i oświetlenia. Tu też należy zacząć od oszczędności, ale bez przesady. Światło musi być dopasowane do potrzeb i fizjologii.

Rozwiązań jest sporo, o różnym stopniu opłacalności (nieopłacalności). Osobiście zamierzam oprócz wyżej wymienionej metody, zastosować turbinę wiatrową pionową o stałej kierownicy i jako uzupełnienie gazogenerator na biomasę.

Generalnie można bardzo łatwo wyprodukować sporo własnej energii. Problemem jest jej nieliniowe pozyskiwanie oraz wysokie koszty magazynowania i przetwarzania. Ale to już osobny temat.

Piotr Waydel
---

Piotr Waydel

www.mist-er.com



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Witamy po krótkiej przerwie

Witam! z tej strony Adrian Florek załozyciel tego blga. Po blisko półrocznej przerwie wracam do ponownego jego redagowania. W moim życiu zaszło wiele zmian, w ostatnim czasie zacząłem interesować się alternatywnymi źródłami energi i oszczędzaniem na budowie jak i ogrzewaniu domu. Już teraz chcę Cię zaprosić do przeglądania nowego odmienionego BLOGA.

Pozdrawiam
Adrian Florek

środa, 24 grudnia 2008

Wesołych Świąt

Dziś wielki dzień, dlatego pragnę Ci życzyć Zdrowych, Wesołych Świąt, a w nadchodzącym nowym roku wielu sukcesów!

Pozdrawiam,
Adrian Florek

piątek, 17 października 2008

Jak oszczędzać wodę w ogrodzie?

autorem artykułu jest Rafał Okułowicz

Jednym z podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych w każdym ogrodzie jest podlewanie. Większość roślin wymaga regularnego nawadniania, a szczególnie jest to niezbędne w okresach suszy. Szczególnie często i obficie trzeba nawadniać ogrody położone na glebach lekkich, piaszczystych. Dostarczenie roślinom odpowiedniej ilości wody do ich korzeni wpływa na wygląd roślin ozdobnych, a także obfitość plonów w sadach i ogrodach warzywnych.

Ile wody zużywasz do podlewania ogrodu?

To wszystko powoduje, że do nawadniania roślin zużywamy bardzo duże ilości wody. Ile tak naprawdę? Np. do podlewania trawnika potrzeba przeciętnie 5 l/m² w ciągu doby. Dobowe zapotrzebowanie roślin na rabatach może wynosić od 5 do 20 litrów/m². I tak przez cały okres wegetacyjny od wiosny do jesieni.

Ile wody zużywamy do podlania ogrodu w ciągu roku? Załóżmy, że Twój ogród ma 300 m kw. W ciągu doby konieczne jest dostarczanie 10 litrów/m kw. W sezonie wegetacyjnym jest 120 dni, w których musisz nawadniać ogród. Zużyjesz zatem:

300 x 10 x 120 = 360 000 litrów wody

A ile to kosztuje? Obecnie cena 1 m sześciennego wody wodociągowej sięga 5 zł. 1 litr to 0,001 m sześciennego. Obliczone wyżej zużycie to 360 m sześciennych. Będzie to zatem kosztować... 1800 złotych!!!

Przyznasz, że jest co oszczędzać? Do tego dodajmy jeszcze, że Polska ma dosyć ubogie zasoby czystej wody i niestety jest w Europie jednym z krajów o najmniejszych zasobach wody. Podczas, gdy średnia europejska wynosi 4800 m sześciennych wody na mieszkańca na rok, w Polsce przypada zaledwie 1600 m sześciennych na mieszkańca rocznie.

Tak, to prawda... woda jest u nas towarem deficytowym. W takiej sytuacji oszczędzanie wody jest naszym obowiązkiem! Tym czasem w Twoim ogrodzie możesz zaoszczędzić nawet ponad 70% wody zużywanej do podlewania. Oto jak to zrobić...

4 proste sposoby na oszczędzanie wody w ogrodzie

1) Ograniczaj straty wody podczas podlewania

Na wąż ogrodowy załóż końcówkę ze spryskiwaczem, który oszczędza wodę i pozwala dokładnie zraszać rośliny. Podlewaj w dni bezwietrzne, aby woda nie była rozwiewana przez wiatr. Warto też gromadzić w beczce deszczówkę i w miarę możliwości wykorzystać ją do podlewania.

2) Pozwól wodzie dotrzeć do korzeni roślin

Częste podlewanie małymi ilościami wody nie jest wskazane. Pamiętaj, że lepiej jest podlewać ogród rzadziej i ale bardzo obficie. Wówczas woda wsiąknie głębiej pod powierzchnię gleby i dotrze do korzeni roślin.

3) Ogranicz wyparowywanie wody z gleby

Ogród najlepiej podlewaj wieczorem. W nocy jest chłodniej i mniejsza ilość wody wyparowuje z gleby. Konieczne jest także ściółkowanie gleby. Warstwa ściółki na powierzchni gleby spowalnia odparowywanie wody z gleby. Ściółkowanie wykonaj wiosną, gdy gleba jest jeszcze dostatecznie wilgotna. Jeżeli jednak nieco się spóźniłeś i ściółkujesz dopiero latem, wykonaj to bezpośrednio po obfitym podlaniu roślin.

4) Zwiększ pojemność wodną gleby w Twoim ogrodzie

Zwiększając pojemność wodną gleby sprawisz, że gleba wchłonie większą ilość wody i zatrzyma wodę na dłużej. Zabieg ten jest szczególnie korzystny na glebach lekkich, z których woda szybko wyparowuje lub przesiąka do niższych warstw (zbyt głęboko aby była dostępna dla korzeni Twoich roślin).

Pojemność wodną gleby możesz zwiększyć, wzbogacając glebę o materię organiczną. Wymieszaj zatem glebę z kompostem, obornikiem lub torfem. Zwiększenie pojemności wodnej gleby może przynieść Ci jeszcze większe oszczędności, jeżeli zastosujesz HydroŻel.

HydroŻel to tzw. doglebowy absorbent wody, czyli po prostu, substancja magazynująca wodę.

Ile możesz zyskać stosując HydroŻel? Przykładowo torf absorbuje do 5 razy własnej wagi łatwo dostępnej wody. Traci jednak te właściwości w ciągu 3 lat. Tymczasem HydroŻel potrafi wchłonąć od 250 do 400 razy więcej wody niż wynosi jego objętość! Do tego, zachowuje swoje właściwości przez 5 lat, a więc dłużej niż torf.

Co to oznacza w praktyce? Tu mam dla Ciebie doskonałą wiadomość. Zastosowanie HydroŻelu może ograniczyć zużycie wody do podlewania nawet o ponad 70%!

Ponadto zastosowanie HydroŻelu zapobiega okresowym niedoborom wody, które mogły by powodować zahamowanie wzrostu roślin, zmniejszone pobieranie składników pokarmowych, więdnięcie i przedwczesne zasychanie liści, a w skrajnych przypadkach całych roślin.

Dlatego też dzięki zastosowaniu HydroŻelu, nie tylko zaoszczędzisz wodę, ale także zapewnisz roślinom dobre warunki wzrostu w okresach suszy oraz gdy nie będzie możliwe regularne nawadnianie ogrodu (np. gdy wyjedziesz na urlop). Szczególnie przydatne jest to również w uprawie roślin na balkonach i tarasach. Po dodaniu HydroŻelu do gleby w skrzyniach i donicach, gleba pozostanie znacznie dłużej wilgotna. Dzięki temu balkonowe kwiaty nie będą wymagały tak częstego podlewania, zachowując przy tym swój wigor i piękne kwitnienie.

Obrazek


I pewnie teraz zastanawiasz się: gdzie mogę kupić HydroŻel? Jeżeli nie ma go w Twoim lokalnym sklepie ogrodniczym, możesz go zamówić przez internet. O tutaj: zamów HydroŻel
--

Rafał Okułowicz jest twórcą poradnika Kwiaty i Ogrody oraz Dom i Mieszkanie

wtorek, 9 września 2008

Ptaki w naszym domu...

autorem artykułu jest tjay99 tjay99

Barwny wygląd, krystaliczny śpiew oraz swobodny tryb życia. To wszystko sprawiam, że przyjemność z hodowli ptaków ozdobnych jest niesamowita. Jak dużo przyjemności mogą nam sprawić Ci nasi mali skrzydlaci przyjaciele.

Od kiedy pamiętam w moim domu zawsze gościły ptaki. Z samego rana budził mnie wspaniały jakże czysty śpiew kanarka. Ten mały, ale jak bardzo ruchliwy ptaszek potrafił sprawić, że od samego rana w domu dominowały znakomite humory. Zwłaszcza w okresie wiosennym śpiew kanarka nasilał się do tego stopnia, że nie było godziny bez pięciu minutowego koncertu.

W dużej klatce na komodzie mieszkała Lora. Przesympatyczna papuga o zielono czerwonym upierzeniu. Za każdym razem, gdy wracałem ze szkoły do domu wraz ze skrzypiącymi drzwiami odzywał się chrypiący głosik "Witam!!! Witam!!!" zabawnie skrzeczała. Czasami powiedziało jej się jakieś nie cenzuralne słowo ale i tak była wspaniała. Uwielbiała przesiadywać na moim ramieniu.

Po dużym ogrodzie za domem pełnym czerwonych róż i krzewów ozdobnych dumnie spacerował paw. Raz po raz otwierał swój wspaniały wachlarz z milionem oczek. Choć jego krzyki tuż po świcie były trudne do zniesienia to i tak byliśmy z niego zadowoleni.

Bez wątpienia mogę stwierdzić że ptaki ozdobne to znakomici towarzysze na długie lata. Dumnie dotrzymują kroku spoczywając swobodnie na ramieniu opiekuna. Potrafią wyuczyć się zabawnych sztuczek a nawet wymawiać kilka słów. Zachęcam wszystkich do kupna skrzydlatego przyjaciela....

niedziela, 17 sierpnia 2008

Ogrodowe feng shui

autorem artykułu jest Grażyna Czajka-Bartosik

Obrazek


Być może nie wszyscy wiedzą, że ogród urządzony zgodnie ze starą chińską sztuką feng shui może zapewnić nie tylko ładne otoczenie domu, ale również pomyślność oraz dobrobyt jego mieszkańców….

Brzmi interesująco?

Na pewno tak. Projektując ogród, trzeba wziąć pod uwagę fakt, że niektóre elementy w ogrodzie musza mieć swoje określone miejsce. Wiele elementów jest związanych z wykresem domu, niektóre mają inne uzasadnienie. O tym, czym jest projektowanie domu wg feng shui, napisałam na GL, na przykład TUTAJ:

http://www.goldenline.pl/forum/projektowanie-domow-wg-feng-shui

Projektowanie ogrodu powinno się odbywać przy współpracy zdolnego architekta krajobrazu oraz konsultanta feng shui. Dom i ogród są w feng shui swoistą jednością. Jedno wynika z drugiego. Ogród nie jest w feng shui sztuką dla sztuki. Piękny ogród może stworzyć każdy, zarówno amator, jak i architekt krajobrazu, ale pomyślny ogród, taki, które wesprze wykres domu i pomyślność tego domu, stworzy tylko konsultant feng shui we współpracy ze zdolnym architektem krajobrazu. Warto wiedzieć, że ogród zaprojektowany zgodnie z zasadami feng shui, to wcale nie jest ogród w chińskim stylu. Chociaż feng shui powstało w Chinach, wiedza ta nie jest związana z żadnym kręgiem kulturowym.

Projektowanie ogrodu wg feng shui jest bardzo skomplikowaną czynnością. Wymaga od eksperta tej dziedziny szczegółowej analizy działki, sporządzenia wykresu domu, analizy dat urodzenia mieszkańców itp. Więcej na temat wykresu domu znajdziecie tutaj:

http://gracekrist.blox.pl/html

Każdy element w takim ogrodzie jest dobierany stosownie do mieszkańców i ich domu. Wszyscy jesteśmy energią. Energią jest także nasz dom, czy ogród. Wszystko zatem na siebie oddziałuje w określony sposób. Skalniak, czy oczko wodne, żywopłot, wysokie drzewa mają swoje miejsce w takim ogrodzie.

Ogród feng shui, nie oznacza rezygnacji z własnego wyobrażenia na temat ogrodu, jaki chcemy mieć. Ogród feng shui, to podpowiedź, jak lepiej wykorzystać tę przestrzeń, jak dobrać elementy ogrodu w najlepszy sposób. A zatrudnienie konsultanta feng shui, to nie „zabieranie chleba” wyspecjalizowanym architektom krajobrazu, ale współpraca pomiędzy nimi dla zadowolenia klienta.

Feng shui, czy medycyna chińska opierają się na żywiołach, których jest 5: Ogień – Ziemia – Metal – Woda – Drzewo. Żywioły te mamy w swoim organizmie, są w otoczeniu, wszędzie. Na przykład, skalniak, to żywioł Ziemi, ale także może mieć i często ma zastosowanie we wspieraniu wykresu domu. Oczko wodne – żywioł Wody, jest bardzo ważnym elementem ogrodu. Grill – element Ognia, także powinien znaleźć odpowiednie miejsce w ogrodzie. Żywopłot, jego wysokość, forma, mają wiele do zrobienia w naszym ogrodzie.

Feng shui może wspierać nasze pomysły na ogród, może podpowiadać rozwiązania, może nadać ogrodowi formę. Bo feng shui, to wiedza o tym, jak kształtować przestrzeń wokół nas. Przy planowaniu i zagospodarowywaniu ogrodu ważne są naturalne skojarzenia jakie nasuwają się przy patrzeniu na poszczególne jego fragmenty czy składniki.

Analiza kształtów otoczenia odgrywa w Feng Shui bardzo istotną rolę. Sąsiedztwo wzniesień należących do nie harmonizujących ze sobą elementów przyrody zakłóca równowagę energetyczną danego terenu. Na przykład wzniesienie o kształcie stożkowym (element ognia) obok pagórka pofałdowanego (element wody). Takie połączenie gasi energię Qi. Ponad 90 procent zasad Feng Shui można w sposób logiczny i praktyczny wytłumaczyć.

Projektując taki ogród, zawsze musimy mieć na uwadze harmonię pomiędzy Jin i Jang, czyli tego co ciemne z tym, co jasne, tego co wielkie z tym, co małe, tego co męskie w swej naturze z tym, co żeńskie itd., itd.

Na przykład, rośliny o opadających liściach są Jin. Jin odpowiada za energię opadającą. Jeśli większość roślin będzie charakteryzować energia Jin, czyli opadający kształt, ogród także nabierze charakteru jin. Za dużo jin powinno być zrównoważone energią Jang. Rośliny pnące przydają zaś otoczeniu energii Jang - ożywiającej, aktywnej. Czasem wystarczy więc odpowiednio skomponować rośliny, by uzyskać pożądany efekt.

Z kolei, przedmioty ruchome: kaskada wodna, wiatrak, podnoszą energię Jang i ożywiają senność. Fontanny podnoszą energię. Fontanny są bardzo Jang. Woda jest bardzo ważna w sztuce Feng Shui. Odpowiednio umieszczona woda wspiera wykres domu, pomyślność mieszkańców. W tym celu, specjalnie tworzy się oczka wodne, w określonych miejscach.

Woda jest elementem skupiającym życiodajną energię. Woda w okolicy naszego domu, ma wielkie znaczenia, ale nie jest bez znaczenia, gdzie ona jest.

Jeśli nie ma w pobliżu wody, dobrze jest stworzyć ją sztucznie. W ogrodzie na przykład założyć stawek, ale uwaga, musi on być w określonym miejscu. Czasem można usłyszeć, że oczko wodne, stawek, powinno przypominać w kształcie nerkę a jej ramiona powinny być zwrócone w kierunku domu, tak by oczko obejmowało niejako dom. Kształt jest ważny, ale nie jest to generalna zasada. Miejsce i kształt oczka, stawu, jego rozmiar, to bardzo ważne czynniki.

Często mamy dylemat, gdzie umieścić ogród. Temat ten jest równie ważny, jak samo zagospodarowanie ogrodu. Nie ma generalnych zasad, że ogród ma być tu i tu, ale ważne jest by wspierał wykres domu, w którym mieszkamy. Zatem, miejsce ogrodu podpowie nam wykres domu. Jest to jednak w przypadku, gdy mamy wybór.

Natura nie zna linii prostych. Dlatego projektując taki ogród, staramy się unikać linii prostych.

O tym, że środowisko, w którym żyjemy ma ogromny wpływ na nas, zapewne wielu z Państwa zdążyło się już przekonać. Zdarza się, że drobne dysonanse (zbyt ciasne wejście do domu, prosta alejka celująca prosto w dom, drzewo na wprost drzwi domu) powodują problemy, z których wcale nie zdajemy sobie sprawy.

Feng Shui uczy jak interpretować otoczenie i jakie zmiany wprowadzić w naszej przestrzeni, by oddziaływanie energii zewnętrznych było dla nas korzystne i stymulujące.

Mądrości Feng Shuj pomaga w wyborze najlepszej lokalizacji domu, jego właściwego usytuowania w stosunku do działki i stron świata. Pozwala optymalnie, dla potrzeb konkretnej rodziny, zaplanować układ architektoniczny budynku. Doradza też przy zagospodarowaniu indywidualnej przestrzeni każdego z domowników, rozkładzie pomieszczeń wewnątrz domu. Ale te same zasady są równie pomocne przy komponowaniu otoczenia domu, czyli naszego ogrodu.

Grażyna Czajka-Bartosik

www.pracownia-fengshui.pl

czwartek, 7 sierpnia 2008

Dlaczego warto uprawiać rośliny sadownicze? Poznaj 3 ważne powody!

autorem artykułu jest Rafał Okułowicz

Niniejszy tekst jest przeznaczony dla wszystkich osób, które zastanawiają się:

Czy warto spróbować uprawy drzew i krzewów owocowych na własnej działce lub w przydomowym ogrodzie?

Jeżeli masz taki dylemat, to mam nadzieję, że lektura poniższego tekstu pomoże rozwiać Twoje wątpliwości. Jeżeli już od dawna planujesz założenie małego sadu w Twoim ogrodzie, tylko tak jakoś dotąd się nie składało i Twój sad pozostał tylko dobrym pomysłem, to mam nadzieję, że ten tekst umotywuje Cię wreszcie do działania!

Oto 3 ważne powody, dla których warto mieć owoce z własnej uprawy:

1. Owoce z własnej działki są zdrowsze

Prowadząc samodzielną uprawę drzew i krzewów owocowych, możesz uzyskać znacznie zdrowsze owoce, niż te kupowane w sklepach. Wpływają na to dwa czynniki.

Po pierwsze - w uprawach towarowych do walki z chorobami i szkodnikami roślin sadowniczych wykorzystuje się szkodliwe dla naszego otoczenia i dla nas samych fungicydy i pestycydy. Jest to konieczne, gdyż duża liczba drzew lub krzewów owocowych tego samego gatunku posadzona na małej powierzchni sprzyja rozwojowi ich chorób i szkodników. W niektórych produkcyjnych sadach jabłoniowych, przeciwko tylko jednej chorobie jabłoni - parchowi, wykonuje się aż kilkanaście oprysków rocznie!

Dlaczego w produkcji sadowniczej używa się tak wiele chemicznych środków ochrony roślin, chociaż nie pozostaje to bez wpływu na nasze zdrowie? No cóż... Dla producenta liczy się przede wszystkim zysk. Aby zarobić musi uzyskać duży plon a owoce muszą ładnie wyglądać. Wtedy uzyska za nie dobrą cenę. Ty przecież też robiąc zakupy oceniasz owoce po wyglądzie. Jednak tego, czy te owoce są zdrowe i bogate w składniki odżywcze, samodzielnie nie sprawdzisz...

Pewne jest jedno: samodzielnie uprawiając rośliny sadownicze to Ty decydujesz kiedy i ile środków ochrony roślin zastosować. Możesz zmniejszyć potrzebę stosowania środków chemicznych poprzez właściwą pielęgnację uprawianych roślin, wybór do uprawy gatunków i odmian odpornych lub tolerancyjnych na najczęściej występujące choroby oraz stosować niechemiczne środki ochrony roślin, oparte na naturalnych składnikach

Kolejnym czynnikiem obniżającym wartość odżywczą owoców dostępnych w handlu, jest bardzo intensywne wykorzystanie gleby i stosowanie nawozów sztucznych zawierających wyłącznie azot, fosfor i potas.

W efekcie takiej uprawy otrzymujemy owoce znacznie uboższe w składniki odżywcze - witaminy i minerały. Ale Ty uprawiając rośliny sadownicze we własnym ogrodzie możesz temu zaradzić stosując naturalne metody uprawy gleby. Możesz dostarczać do gleby wszystkie potrzebne składniki poprzez zastosowanie nawozów organicznych (kompost uzyskiwany z resztek roślinnych i obornik) oraz wysiewając rośliny na nawóz zielony. W uprawach produkcyjnych to się nie opłaca. Ale Tobie się opłaci - dzięki temu otrzymasz zdrowszą żywność dla Ciebie i Twojej rodziny, a przecież Wasze zdrowie jest bezcenne!

2. Owoce z własnej działki są smaczniejsze

Po raz kolejny miałem okazję przekonać się o tym tego lata, kiedy spróbowałem truskawek z ogródka mojej mamy. Świeże owoce, zerwane prosto z krzaczka były wyśmienite i nijak nie przypominały w smaku tych kupowanych w sklepach.

Jak to możliwe? Z tych samych powodów, z jakich owoce tracą na wartości odżywczej. Utrata witamin i minerałów idzie w parze z utratą dobrego smaku. Poza tym owoce wielu gatunków, przeznaczone do sprzedaży, są z reguły zbierane jeszcze zanim dojrzeją. Gdyby zbierano je w pełni dojrzałości, nie przetrwały by transportu i uległy zniszczeniu, zanim dotarły by na sklepowe półki. Tak więc owoce dojrzewają w magazynach i na sklepowych półkach. Ale w tym czasie nie czerpią już z rośliny substancji odżywczych. Stają się miękkie i nabierają tzw. dojrzałości spożywczej ale czy nabierają smaku? Nie sądzę...

Jeżeli chcesz poznać smak "prawdziwych" jabłek i gruszek, koniecznie spróbuj samodzielnej uprawy tych drzew owocowych. Wtedy zobaczysz jak smakują tuż po zerwaniu ich z drzewa. Oczywiście do uprawy wybierz te owoce, które lubisz.

3. Owoce z własnej działki są tańsze

Czy nie wydaje Ci się, że owoce w sklepach są z roku na rok coraz droższe? Na problem ten już w 2004 roku zwrócili uwagę redaktorzy Działkowca (Nr specjalny 'Owocowy Ogród'). Spodziewano się wówczas wzrostu cen owoców po naszym wejściu do Unii Europejskiej. W krajach 'starej' UE owoce były znacznie droższe niż w Polsce i było jasne, że ceny owoców na naszym rynku będą rosnąć dążąc do poziomu porównywalnego z cenami w innych krajach UE.

Uprawiając drzewa i krzewy owocowe możesz uzyskać owoce znacznie taniej (choć nie w każdym przypadku). Wynika to min. z możliwości ograniczenia stosowania drogich środków chemicznej ochrony roślin, które w uprawach produkcyjnych są stosowane w dużych ilościach. Możesz też zaoszczędzić na nawozach, wzbogacając glebę przede wszystkim kompostem pozyskanym z resztek roślinnych z własnej działki. W pewnym stopniu taka uprawa może być zatem 'samowystarczalna'.

Na koniec można pomyśleć o najprzyjemniejszym. Aby uzyskać własne plony, trzeba wprawdzie włożyć w to sporo pracy, doglądać drzew i krzewów przez cały rok, wykonywać wszystkie prace pielęgnacyjne. Ale ile satysfakcji da Ci możliwość skosztowania smacznych i zdrowych owoców z własnej uprawy!

Mam nadzieję, że teraz nie masz już wątpliwości, że warto samodzielnie uprawiać drzewa i krzewy owocowe we własnym ogrodzie. A zatem... do dzieła! Zobacz: Jak założyć sad - poradnik dla początkujących

--

Rafał Okułowicz jest twórcą poradnika Kwiaty i Ogrody oraz Dom i Mieszkanie

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 5 sierpnia 2008

Witam!
Z dniem dzisiejszym na blogu została wprowadzona możliwość subskrypcji, dzięki niej będziesz na bieżąco informowany o treści bloga.

Pozdrawiam

niedziela, 3 sierpnia 2008

Pies, czyli najlepszy przyjaciel człowieka

autorem artykułu jest Emilka Kowalska

Współczesny pies, jego forma, poszczególne rasy są stworzone w wyniku doboru sztucznego. Pies jest podgatunkiem wilka szarego. Człowiek udomowił to zwierzę i przysposobił, tak aby pomagało mu przy polowaniach, w pracach polowych, hodowli owiec, bydła itp.

Według źródeł najstarsze ośrodki udomowienia psa to obszary Europy. To tutaj znaleziono kopalne kości zwierzęcia. Odkrycia archeologiczne potwierdziły również występowanie tych zwierząt w osadach ludzkich już 10 000 lat temu na terenach dzisiejszej Turcji, Japonii a także na terenie Stanów Zjednoczonych.

Obecnie występuje kilkadziesiąt ras psa domowego. Powstały one w wyniku sztucznej selekcji. Wyodrębniano i krzyżowano gatunki o określonych cechach, w wyniku tego wieloletniego procesu powstały rasy znane nam obecnie.

Podstawą zdrowia każdego psa jest optymalnie przygotowana dieta. Obecnie na rynku można zakupić wiele gotowych karm dla psów, o odpowiednio dobranych składnikach. Ważne jest bowiem, aby dieta psa zbilansowana była prawidłowo. Wartości odżywcze pokarmu powinny być uzależnione od rozmiarów psa i jego trybu życia. Inne potrzeby ma jamnik, a inne aktywnie żyjący pies Gończy Hiszpański.
--
Karmy dla psów. www.telekarma.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 27 lipca 2008

Ogrody feng shui

autorem artykułu jest Mirosław Mazur

Niestety obecnie większość domów buduje się na niewielkich działkach, dlatego też normą jest mały ogródek, osłonięty ogrodzeniem. Nie oznacza to, że w tak małym „zakamarku” bezsensowne jest stosowanie zasad feng shui (z takimi opiniami się spotkałem) jest to błędne podejście, bo tak naprawdę to, co nas otacza posiada większy wpływ niż to, co znajduje się w domu. Mały ogródek najczęściej jest przyjemnym miejscem do odpoczynku, relaksu i spotkań ze znajomymi w okresie letnim, dlatego też taka mała przestrzeń powinna posiadać swój charakter. Układ roślin i elementów małej architektury powinien być prosty i czytelny, dzięki czemu do jego wnętrza nie wkradnie się chaos. Rysując projekt terenu musimy pamiętać, iż zbyt duże ich nagromadzenie sprawiać może wrażenie bałaganu a tym samym „ciasnej” przestrzeni.

Przy projektowaniu ogrodu zgodnie z zadami feng shui kompasu to, co jest najważniejsze to wpływ danego kierunku na człowieka przebywającego w danej przestrzeni. Odpowiednia lokalizacja roślin i krzewów a także małej architektury względem kierunków oraz ukształtowania terenu uważa się za najważniejsze. W dużym ogrodzie warto rozmieścić rośliny w luźnych grupach, wykorzystując jako główne elementy drzewa i krzewy. Byliny wymagają wielu zabiegów pielęgnacyjnych, ale z powodzeniem mogą być uzupełnieniem całości. Musimy pamiętać, że ogród usytuowany przy domu należy podzielić na mniejsze części, adaptując je na część wypoczynkową, plac zabaw dla dzieci, oraz odpowiednie miejsce gospodarcze. Dzięki temu już na samym początku projektowania będzie wiadomo gdzie one się znajdują a tym samym unikniemy ciągłego przesadzania roślin. Zasadnicze znaczenie w ogrodzie posiadają też ciągi piesze (chodniki) oraz przepływająca woda znajdująca się na tym terenie lub stojąca takie jak modne ostatnio oczko wodne. Istotna jest również kolorystyka kwiatów oraz ich kształt, których nasadzenia uzależnione są od kierunku (czyli strony świata) gdzie mają się znajdować. Sadząc drzewa i krzewy, wytyczając kształt rabat i bieg ciągów pieszych powinniśmy zapewnić harmonijny przepływ dobroczynnej energii chi. Rośliny tak jak i elementy małej architektury nie powinny wywoływać uczucia zagrożenia lub dyskomfortu. Takim przykładem może być duże drzewo znajdujące się zbyt blisko domu lub miejsce wypoczynku po poludniowo-zachodniej stronie znajdujące się bez cienia.

Pięć żywiołów w ogrodzie a sztuka feng shui.

Zgodnie z teorią o wzajemnym oddziaływaniu na siebie pięciu żywiołów - woda, ziemia, drewno, metal, ogień – wykazują one powiązania z określonymi stronami świata, liczbami, roślinami a także przedmiotami. Takim przykładem jest skalniak reprezentujący żywioł Ziemi lub oczko wodne, które jest żywiołem Wody. Nie można również zapomnieć, że same cięgi piesze, czyli alejki są jak rzeka, poprzez którą rozprowadzana jest energia po ogrodzie. Zgodnie z zasadami oddziaływania żywiołów wzajemne powiązania między żywiołami mogą być niszczące bądź twórcze. Dlatego też należy pamiętać, aby żywioł ognia i wody nie występowały koło siebie, ponieważ ich niszczycielska siła zwalcza się a co zatem idzie w tym miejscu zamiast czuć się zrelaksowanym będziemy podenerwowani i zmęczeni.

Jak określić, jaki żywioł jest reprezentowany przez daną część ogrodu?

Stojąc tyłem do domu i popatrzmy prosto na ogród. Kierunek, w którym patrzymy, jest według sztuki Feng Shu związany z określonym elementem. Jeśli ogród otacza dom z wielu stron to najważniejsza jest ta część, z której najczęściej korzystamy. Nie musi to być część największa. Zależy to, w jakiej części ogrodu najczęściej uczęszczany.

Wschód lub Południowy-wschód – Drzewo.

Południe-Ogień.

Południowy-zachód – Ziemia.

Zachód lub Północny-zachód – Metal.

Północ – Woda.

Północny-wschód – Ziemia.


W rzeczywistości każdy ogród można przekształcić w ogród feng shui. Błędem jest natomiast sądzić, że nasz ogród będzie kiedykolwiek gotowy. Przeczy to filozofii Wschodu, która uczy nas, że życie podlega ustawicznym przemianom. Dlatego też nie istnieje trwałe rozwiązanie przy projektowaniu terenów zielonych. Według nauki dalekowschodniej świat stanowi jedną wielką całość. Natura, kosmos, człowiek oraz wszystko, co go otacza jest częścią wielkiego organizmu i wzajemnie na siebie wpływają. Każda zmiana istniejącego stanu rzeczy nawet niewielka, wywołuje rezonans, którego działania nie możemy uniknąć. Tę siłę, która wszystko łączy, Chińczycy nazywają Chi. Każdy z nas odczuwa wpływ harmonijnego otoczenia, równowagę w kształcie środowiska jako niezwykłe korzystne, ale nie tłumaczymy tego „pozytywnym strumieniem energii”, lecz po prostu dobrym smakiem. Bardzo ważne jest, aby ogród pasował do ludzi, którzy z niego korzystają. Od osobistego smaku zależy czy ogród urządzimy w okazałym stylu wiejskim czy bardziej prostym. Dlatego też zanim jednak przystąpimy do aranżacji ogrodu musimy sami sobie odpowiedzieć na pytania:

1. Ilu jest domowników?

Jest to bardzo ważne, w jakim jesteśmy wieku i kondycji, ponieważ dzięki temu będziemy wiedzieli, jakie rośliny należy w ogrodzie posadzić uwzględniając czas na ich pielęgnację.

2. Jak zamierzamy spędzać czas w ogrodzie?

Jak lubimy spędzać nasz wolny czas? Czy planujemy w ogrodzie pracować czy też służy on tylko do spotkań ze znajomymi w okresie letnim. Odpowiadając sobie na to pytania będziemy wiedzieli czy w ogrodzie powinna być altanka czy wystarczy tylko małe zadaszenie.

3. Jakie są nasze upodobania?

Jakie rośliny nam się podobają? Czy wolimy materiały naturalne (drewno, kamień, wiklina), czy też preferujemy metal i szkło? I dopiero na końcu należy się zastanowić, jaki rodzaj nawierzchni najbardziej nam odpowiada w ogrodzie i jak planujemy go oświetlić?

Jak widać pytań jest bez liku lecz gdy na nie odpowiemy już na samym początku zanim ogarnie nas szał kupowania roślin i krzewów unikniemy pomyłek w trakcie projektowania terenów zielonych. Projekt ogrodu możemy wykonać sami pamiętając jednak, że ogród feng shui to rzeźba terenu i architektura stworzona z przymierza wody i kamienia. Te dwa elementy są stałe, niezmienne i niewzruszone. Dlatego też nasz ogród powinien uwzględniać te dwa aspekty, dzięki czemu teren wypoczynku nie będzie płaski i jednolity a tym samym nudny i mało uczęszczany przez nas samych.

Mirosław Mazur

--

Mirosław Mazur konsultant feng shui, radiesteta. Prowadzi serwis tematyczny poświęcony sztuce feng shui .


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 19 lipca 2008

10 sposobów żeby nauczyć psa załatwiać się na dworzu.

autorem artykułu jest Marcin Dondelewski

Do każdego psa trzeba podejść indywidualnie dlatego nie ma złotej metody na naukę tego. Przeczytaj wszystkie metody i wypróbuj je.

10 sposobów żeby nauczyć psa załatwiać się na dworzu.

1. Jedna z głownych i najważniejszych zasad. Na początku gdy uczysz psa wychodzić na dwór za każdym razem gdy wyjdziesz i pies załatwi się na dworzu nagradzaj go jakimś smakołykiem, pochwal go za każdym razem . Potem można już poklepać, że dobrze zrobił :)

2. jak narobi w domu to trzeba posprzątać po nim szmatą cz czymś innym i wynieść go na dór razem z tą szmatą i dać mu do powąchania. Niech skojarzy trawę z załatwianiem się.

3. następny problem to pies gdzy wychodzi na dwór musi mieć spokój i nie bać się niczego, bo się nie załatwi !

4. psiaki zwłaszcza szczeniaki jak wychodzą na dwór to tak biegają i szaleją, że „nie mają czasu się załatwić” tyle jest różńych okazji do zwiedzenia, poganiania itp. J jak masz taką sytuację to uspokój psa, weź go na smycz i nie pozwól żeby szalał. Zabawa może być ale jak się załatwi. Wtedy szybko zapamięta żeby się pobawić to musi się załatwić.

5. Szczeniaki należy wyprowadzać na dwór co 2 godziny zwłaszza po jedzeniu. Szczenięta mają to do siebie, że jeszcze nie umieją kontrolować swojego pęcherza.

6. Duże znaczenie ma także to i kórych porach jest pies karmiony. Szczeniaki inaczej trawią posiłek a inaczej trawią psy dorosłe. Pies dorosły trawi posiłek 12 – 15 godzin i nalepiej podawać mu jedzenie pierwszy o 8.00 rano a drugi koło 18.00. U mlodego psa trawienie trwa krócej 8-12 godzin. Młody pies może chcieć bardzo wyjść na dwór rano.

7. Dla psa dorastającego i brudzącego w domu można także podawać mu posiłek jak najpóźniej (i wychodzić znim po posiłku), a następnie stopniowo przesuwać posiłek na wcześniejszą godzinę.

8. Gdy pies załatwia się w domu zauważ gdzie najczęściej to robi i w tym miejscu połóż gazetę, kuwetę itp. Powinien się nauczyć i gdy już będzie robił tam gdzie chcesz to przesuwaj kuwetę bliżej drzwi.

9. Następna rada to zawsze chwal swojego psiaka za to co zrobi dobrze nawet na dworzu! Trzeba mieć ze sobą jakieś smakołyki i po prostu psa przekupić J Jak załatwi się w domu nie karcić go tylko niech to będzie dla Ciebie obojętne. Niedopuszczalne jest to jak pies się załatwi w domu to maczać nos w tym co zrobił.

10. To Ty jesteś panem psa a nie na odwrót. Trzeba być stanowczym w wychowywaniu psa. Pies to zwierzę stadne i tak się zachowuje. Jak pozwolisz mu ”wejść na głowę” to będziesz mieć duże kłopoty z oduczeniem go różnych zachowań.

Więcej dowiesz się z kursu :

[url2=http://psiaki.bizon.pl]darmowy kurs o psach, dla psów[/url2]

[url2=http://blog.bizon.pl]blog o psach - psy rasowe, karmy psów, psy ksiażki, psiaki[/url2]

pozdrawiam

Marcin Dondelewski

właściciel internetowego sklepu zoologicznego dla psów

[url2=http://bizon.pl]www.bizon.pl[/url2]

--
darmowy kurs o psach, dla psów

blog o psach - psy rasowe, karmy psów, psy książki, psiaki

internetowy sklep zoologiczny dla psów

poniedziałek, 14 lipca 2008

Sztuka formowania drzewek bonsai.

autorem artykułu jest Robert Napieralski

Tworzenie miniaturowych drzewek bonsai ma bardzo długą tradycję. Wywodzi się z Chin, choć kojarzone jest częściej z Japonią. Japończycy bowiem szybko zainteresowali się „wynalazkiem” chińskiego mocarstwa. Od VIII wieku n.e. sztuka bonsai rozwijała się w Azji dość prężnie, co zaowocowało stworzeniem całego szeregu zasad jakimi kierujemy się do dziś tworząc te piękne drzewka. Sztuka bonsai nie polega wyłącznie na kształtowaniu rośliny, równie ważna jest donica w jakiej drzewko rośnie. Sama nazwa (bon czyli pojemnik i sai czyli roślina) wskazuje na nierozłączny charakter kompozycji jaki tworzą. Razem z innymi elementami kompozycji można stworzyć cały krajobraz, z jeziorami i górami włącznie.

gatunek: Ficus, Autor: Jacek Grzelak

Obrazek

Polska w znaczący sposób zaczęła się interesować drzewkami bonsai zaledwie kilkanaście wieków później :). Konkretnie chodzi o ostatnie kilka lat, gdy coraz częściej możemy zauważyć bonsai w domach i biurach. Jest to z pewnością bardzo ciekawy element wyposażenia wnętrz, tarasów czy ogródków, często wręczany również jako oryginalny prezent. Dodatkowo możliwość kształtowania takiej rośliny własnoręcznie daje wiele radości. Wielkim plusem opisywanych drzewek jest fakt, że jest to dzieło nieskończone. Nawet najpiękniej uformowane bonsai, ciągle rośnie. Jeśli wiec zaprzestaniemy jego pielęgnacji i przycinania nowych pędów roślina straci swój wygląd przeobrażając się powoli w zwykły krzak. Hodowla bonsai polega więc na nieustannym dążeniu do doskonałości, a fakt ciągłego rozwoju rośliny daje nam stale nowe szanse na udoskonalenie formy drzewka.


gatunek: Modrzew, Autor: Jacek GrzelakObrazek

Co decyduje o wartości bonsai? Przede wszystkim wiek drzewka i sposób jego uformowania. Drzewka bonsai mogą żyć tak długo jak ich odpowiedniki w naturze, czyli np. w przypadku dębów i innych długowiecznych gatunków nawet kilka tysięcy lat. Istnieje wiele egzemplarzy bonsai (zdecydowana większość w Azji), które hodowane są od wielu pokoleń. Przekazywane z ojca na syna drzewa stają się dziełami sztuki. Inne cechy podnoszące wartość rośliny związane są ze wspomnianym wiekiem jak grubość pnia, odpowiednio szeroka podstawa pnia (jak np. u starych dębów) czy rozłożysta i gęsta korona. Istnieją jednak sposoby „oszukania czasu”, pozwalające nadać fragmentom drzewka wygląd znacznie starszych niż są w rzeczywistości, to jednak nie jest już wiedza powszechna :)

gatunek: Modrzew, Autor: Jacek GrzelakObrazek

Dla niektórych może wydać się dziwne, że wspomniano o dębach, przecież to jest zwykłe drzewo jakie spotykamy niemal codziennie w naszym krajobrazie. Jednak to jest kolejna zaleta tej sztuki. Własne bonsai możemy stworzyć praktycznie z każdego gatunku drzewa i krzewu. Nie ma bowiem czegoś takiego jak gatunek „bonsai”. Nie istnieją więc też „nasiona bonsai”. Wykorzystując niewielką wiedzę naszego społeczeństwa w tym temacie, pojawiający się oszuści oferują nam właśnie takie produkty. Rynek internetowy jest pełen ofert „nasion bonsai” sprzedawanych przez ludzi, którzy o sztuce bonsai nie mają najmniejszego pojęcia. W rzeczywistości są to nasiona drzew, jakie samodzielnie możemy zebrać w lesie, tyle że sprzedawane pod bardziej „komercyjną” nazwą. Warto uczulić Szanownego Czytelnika na ten fakt, ponieważ rozpoczynanie przygody z bonsai od nasion z góry skazane jest na niepowodzenie.

Jak więc najlepiej zacząć? Pierwsza sprawa to podstawowa wiedza. Kompetentne źródło wiedzy jest tym czego potrzebujemy najbardziej. Zaglądamy więc do literatury lub serwisu internetowego np.( www.przyjacielebonsai.pl ) gdzie znajdziemy działy opisujące podstawowe zagadnienia, a odpowiedzi na nurtujące nas pytania odszukamy na forum dyskusyjnym będącym częścią serwisu. Po wnikliwej lekturze i poznaniu podstawowych zabiegów oraz wymagań roślin czas na własne próby. Jak to mówią, aby biegać trzeba się najpierw nauczyć chodzić, dlatego nie rzucajmy się od razu do tworzenia własnego drzewka od podstaw. Na początek poznawania sztuki bonsai w praktyce, poleca się pielęgnację już uformowanego drzewka. Obecnie zakup takiej rośliny nie jest już problemem (wskazując choćby sklep wspomnianego wcześniej serwisu internetowego). Doświadczenie jakie zdobędziemy przy hodowli naszego pierwszego drzewka będzie podstawowym i najważniejszym, ponieważ właśnie w tym czasie nauczymy się jakie warunki musimy zapewnić roślinie do optymalnego rozwoju, poznamy ich reakcje na czynniki zewnętrzne, przeprowadzimy pierwsze przycinanie, przesadzanie i drutowanie. Napotkamy pierwsze trudności i osiągniemy pierwsze sukcesy.

gatunek: Jałowiec, Autor: Jacek GrzelakObrazek

To wszystko pozwoli nam zrobić kolejny krok w przód. Z czasem gdy opanujemy już podstawową wiedzę, przychodzi chęć na stworzenie własnej rośliny od podstaw. Mamy tu kilka możliwości, jednak najlepszym rozwiązaniem jest formowanie bonsai z rośliny zakupionej w centrum ogrodniczym. Zalety: mamy już zakorzenioną roślinę i możemy szukać spośród wielu egzemplarzy i gatunków wybierając tę najlepiej rokującą na piękne bonsai. Sposób ten pozwala uzyskać wstępne efekty już po pierwszym formowaniu, gdy np. przy hodowli z sadzonki zajmie nam to przynajmniej kilka lat.

Co jest ważne w hodowli bonsai? Informacje o posiadanym gatunku, czyli jego wymagania co do podlewania, stanowiska, nawożenia i przycinania. Przestrzeganie terminów cięcia, przesadzania i nawożenia. Najważniejsza jest jednak obserwacja rośliny i jej reakcji na różne bodźce, przez co poznajemy jej potrzeby i możemy zapewnić optymalne warunki. Tworząc bonsai, inspirację należy czerpać z natury, spacer do lasu z pewnością podsunie nam parę nowych pomysłów, a obserwacja natury podpowie w jaki sposób formować poszczególne części naszego drzewka. Pamiętajmy, że bonsai ma być odzwierciedleniem starego drzewa rosnącego w naturze i właśnie ta wskazówka jest kluczem do Waszego sukcesu.

--

Robert Napieralski

Przyjaciele Bonsai

www.przyjacielebonsai.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 11 lipca 2008

Twój wymarzony dom - od czego zacząć?

autorem artykułu jest Sławomir Borowy

Oczywistym jest za to jeden fakt – zdecydowanie wolimy mieszkać we własnym domu, niż w blokowisku. Ściśnięcie dużej grupy mieszkańców na małym obszarze nie sprzyja pozytywnej atmosferze, no i najczęściej nie ma możliwości zrelaksowania się w przydomowym ogródku...

Najlepszy byłby więc zakup lub budowa nowego domu, co przy obecnych cenach mieszkań, czyni ten pomysł zupełnie realnym.

Można kupić dom na rynku wtórnym, jednakże wtedy nie mamy możliwości ukształtowania samodzielnie choćby w części jego architektury – kupujemy go tak jak stoi.

Alternatywnie można więc rozważyć budowę nowego domu, gdzie będziemy mogli sami zadecydować jak ma wyglądać.

Jak się do tego zabrać? Niewielu z nas jest przecież architektami... a zacząć należy właśnie od projektu. Zostawmy więc ten temat zawodowcom – projekty domów można obejrzeć w sieci zupełnie za darmo, po czym wybrać te które nas interesują i zapytać o wycenę ich budowy. Wtedy dopiero, gdy już zdecydujemy się na konkretną realizację możemy zakupić projekt, wg którego zostanie zbudowany nasz wymarzony dom.

Betonowe blokowiska budzą niesmak estetyczny, stąd budując dom dobrze nieco rozluźnić swoje spojrzenie i postawić dom z drewna. Domy drewniane są coraz popularniejsze na naszym rynku – właściwie zbudowane będą służyć przez lata, a doznania estetyczne i przyjemność mieszkania w takim miejscu będzie dużo wyższa niż w standardowych „murowańcach”.

Niezależnie od Twojego wyboru – zacznij od projektu. Siądź z rodziną przed komputerem i wspólnie wybierzcie najlepszy Waszym zdaniem projekt – ta decyzja to już połowa sukcesu.
Potem pozostaje już tylko załatwienie formalności, budowa i... przeprowadzka!

wtorek, 17 czerwca 2008

Czy rozpoczynać budowę domu?

autorem artykułu jest Romuald Szczypek

Każdy zainteresowany posiadaniem "swojego kąta" ma w życiu różne pytania i często objekcje.Nasilenie tych zjawisk zależy od wielu czynników...

Obserwacja ludzkich zachowań i poglądów realizowana z pozycji sprzedającego gotowe,powtarzalne, projekty domów, prowadzi do wysnucia podstawowych zasad (kanonów) koniecznych do stosowania,a przynajmniej zapoznania się z nimi,przez każdego planującego podjęcie się tego życiowego zadania.

Autor tych słów coś na ten temat może powiedzieć z analizy własnych doświadczeń.

Z młodości "realizowanej" w jakże innej scenerii niż obecna.Z trwania ustroju księżycowego,w którym,w Polsce,nie można było kupić kawy prawdziwej - bo wg óczesnego przywódcy partyjnego narodu - "robaki zjadły plantacje kawy".Tak było mówione w 1956 roku dwudziestego wieku.

Zaprzeczeniem dla partyjnych - w zakresie budownictwa - poglądów w tym stylu było powstanie w latach sześćdziesiątych bloku mieszkalnego w Ząbkowicach Śląskich przy ulicy Wrocławskiej 34 na polskim Dolnym Śląsku.

W czasach budowy wspomnianego domu nie wolno było w ogóle nic budować,a Budowane domy "sprytem" musiały mieć "byle jakie podłogi",a w łazienkach nie można było montować wanien i umywalek.Takie były..."dyrektywy".

Wspomniany dom,na miarę ówczesnych warunków,powstał z parkietami w pokojach i umywalkami i wannami w łazienkach.Pełnomocnik Banku Inwestycyjnego w Ząbkowicach Śl.do piszącego ten tekst,powiedział: - Kolego!Zamkną nas za to,co pan sprowokował,a ja sfinansowałem.

Takie to były w tej materii czasy.Taka jest "dygresyjka" humorystyczna na dzisiejsze czasy.

Dzisiaj jest zupełnie inaczej.Już plantacji kawy "nie zżerają robaki" a łazienki w powstających domach - nie mylić z blokami - często mają wanny z hydromasażem i innymi tego typu bajerami.

Całe szczęście,że piszący ten tekst w ten "rozwój czasów" wchodził ewolucyjnie i miał czas na "akomodację"...

W dzisiejszych realiach budowa bloków i domów jednorodzinnych odbywa się inaczej.Można to streścić w punktacha,których realizacja jest uzależniona,jak to się dzisiaj młodzieżowo mówi:"od kasy".

1.Podejmowanie decyzji:gdzie będziemy mieszkali.W bloku czy w domku?
2.Stan naszych dochodów.

Wystarczy czy bierzemy kredyt?

3.Jeśli kredyt - to w którym banku?
4.Budujemy systemem gospodarczym,czy zlecamy firmie?
5.Jaki wybieramy projekt?
6.Gdzie kupujemy dokumentację?
7.Kto nam wykonana adaptację projektu domu.

Kuzyn,czy pracownia zewnętrzna?
8.Kto z nas będzie załatwiał formalności związane z budową domu.Sami,czy wynajęta firma?
9.Czy będziemy mieli ogród.Jeśli tak - to jak on będzie wyglądał.Sami go projektujemy,czy szukamy wykonawcy zewnętrznego?

Takich i podobnych pytań jest bez liku.Myśląc o budowie domu warto każdą myśl dotyczącą tego tematu zanotować i stworzyć spis pytań.

Po odpowiedzi na postawione pytania,gdy już mamy pewność,że nic nowego (no prawie nic) nas nie zaskoczy - przystępujemy do fazy realizacyjnej.

Dobrze jeśli rozważymy jeszcze jedną okoliczność.

Do piszącego ten tekst często przychodzą całe rodziny,a wybór projektu podporządkowany jest "poglądom młodzieży".
W tym miejscu dygresja:kiedyś dom wybudowało małżeństwo pod kątem potrzeb dorastających córek,które po zmianie stanu cywilnego miały mieszkać w wydzielonych częściach domu.

Córy po skończeniu edukacji...wyjechały "byle jak najdalej od domu rodzinnego".

W trzyrodzinnym domu pozostali jedynie rodzice.

Po określonym okresie czasu rozpoczęli poszukiwanie kupca na swój "wypieszczony dom".Ustalona przez nich wartość złotówkowa domu odstraszała kupujących.I koło zamknęło się.

Morał z tego płynący niech będzie podstawową wytyczną w prowadzonych rozważaniach nad planowaną budową domu.

Przy snuciu rozważań warto wejść na stronę http://republika.pl/eres9596/murator.html Strona ta zaprowadzi nas do sklepu MURATORA i sugerowanych odpowiedzi na prawie wszystkie nasze pytania.

--
ROZSĄDNIE BUDUJ DOM